Głodny wilk utknął z plastikowym pudełkiem na głowie. Biedny zwierzak nie mógł jeść
Ludzkość produkuje około 300 milionów ton plastiku każdego roku. 50% używane jest tylko raz – np. worki i opakowania. 10% jest poddawane recyklingowi, a reszta trafia na wysypiska śmieci i do rzek. Skala zanieczyszczenia jest ogromna i wielu z nas nawet nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. W ostatnim czasie właśnie z tego powodu ucierpiał zagrożony wyginięciem wilk. Głowa dzikiego zwierzaka utknęła w plastikowym pojemniku. Sytuacja miała miejsce w Nagpur w Indiach.
Wilk głodował, bo jego głowa utknęła w plastikowym pojemniku
Zwierzak był niedożywiony i wyraźnie cierpiał. Przez pudełko na jego głowie nie był w stanie jeść. To naprawdę przykry widok.
Zwierzak został zauważony przez grupę turystów
Wilka zobaczył 26-letni Tanay Panpalia. Mężczyzna wybrał się do Nagpur wraz z przyjaciółmi. Turyści poszli do lasu, aby sfotografować zwierzęta i zobaczyć jezioro.
„Poszliśmy nad jezioro, żeby zrobić zdjęcia ptakom. Mieliśmy jednak nadzieję, że uda nam się uchwycić też wilki. Kiedy zobaczyliśmy stado wilków, bardzo się ucieszyliśmy. Przez jakiś czas za nimi podążaliśmy, żeby zrobić im zdjęcia. Niestety w pewnym momencie zobaczyliśmy wilka z pojemnikiem na głowie. Nie wyglądał dobrze. Pozostałe wilki cały czas uważnie nas obserwowały. Trochę się baliśmy.” – mówi Tanay.
Wiedzieli, że muszą zareagować
Po zauważeniu wilka Tanay i jego przyjaciele wiedzieli, że nie mogą go tak zostawić. Zwierzak był słaby i wyraźnie wychudzony.
„Ten wilk nie mógł jeść i był bardzo chudy. Mimo że baliśmy się pozostałych wilków, chcieliśmy zrobić wszystko, aby pomóc. Wezwaliśmy pomoc na miejsce. Na szczęście pojemnik miał otwory, które pozwalały wilkowi oddychać. Prawdopodobnie dzięki temu nadal żył.” – opowiada Tanay.
Na miejscu pojawiła się ekipa ratunkowa
Tanay zadzwonił do Wydziału Lasów Nagpur, a trzej pozostali przyjaciele spędzili dwie godziny na ściganiu zwierzaka. Następnie na miejsce przybyła ekipa ratunkowa, która robiła wszystko, aby pomóc zwierzakowi.
Misja zakończyła się sukcesem
Ratownicy odcięli narożniki pojemnika, aby łatwiej zdjąć go z głowy wilka. Na szczęście wszystko się udało, nie powodując żadnych obrażeń. Wilk został schłodzony wodą, a następnie wypuszczony na wolność.
Plastikowe pojemniki są używane przez lokalnych mieszkańców do przechowywania żywności
„Mieszkańcy wyrzucają nieużywane pojemniki tam, gdzie chcą. Przez taką bezmyślność często cierpią dzikie zwierzaki. Byłem smutny widząc, jak tak piękne zwierzę cierpi przez ludzką ignorancję. Ten wilk mógł nawet umrzeć. Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło.” – dodał Tanay.
Tanay uchwycił całą sytuację na zdjęciach
Mężczyzna przyznał, że zrobił to tylko po to, aby uświadomić ludziom, w jaki sposób ich śmieci wpływają na przyrodę.