Podniosła małego „pieska”, którego znalazła na podjeździe. Popełniła ogromny błąd
Nie wszystko jest takie, jakim się wydaje, o czym doskonale przekonała się pewna mieszkanka Warszawy. Gdy kobieta znalazła małe stworzonko na swoim podjeździe, początkowo była pewna, że to szczeniaczek. Wkrótce okazało się jednak, że to zupełnie inny zwierzak, któremu do psa jest raczej daleko…
Znalazła malutkiego zwierzaczka na swoim podjeździe
Mieszkanka Warszawy zauważyła małe stworzonko na swoim podjeździe przy ul. Goraszewskiej. Początkowo była pewna, że to szczeniak, który potrzebuje pilnej pomocy. Zadzwoniła więc na Straż Miejską, a wkrótce na miejscu pojawił się patrol Ekostraży. Funkcjonariusze szybko wyprowadzili kobietę z błędu i uświadomili jej, że znalezione przez nią zwierzątko, wcale psem nie jest.
Nie pies a wiewiórka!
Tak naprawdę bezbronny osesek okazał się być wiewiórką. Kobieta musiała przeżyć niemały szok, gdy zdała sobie sprawę, jak bardzo się pomyliła.
Strażniczka wzięła zwierzątko w swoje dłonie, a wtedy maluch zapadł w sen. Na szczęście nie miał widocznych ran na swoim ciele. Funkcjonariusze sprawdzili, czy w pobliżu miejsca, w którym znaleziono wiewiórkę, nie było gniazda lub dziupli, z której maleństwo mogło wypaść. Nic takiego jednak nie znaleziono, w związku z czym mała wiewiórka została bezpiecznie przewieziona do lecznicy lasów miejskich, gdzie otrzymała odpowiednią i fachową opiekę. Gdy tylko będzie na to gotowa, zostanie z powrotem wypuszczona na wolność.
Jeśli zobaczyłeś zwierzę, któremu grozi niebezpieczeństwo, koniecznie zawiadom o tym straż miejską. Zadzwoń pod numer alarmowy: 986.
Zobacz także: Pan Tadeusz i jego wiewiórka stali się światowym hitem. Ich filmik ma już ponad 58 mln odsłon