Lwica zaczęła rodzić na oczach zwiedzających ZOO. Radość szybko zamieniła się w przerażenie
Niedzielny spacer do zoo w Borysewie dla zwiedzających zamienił się w koszmar.
W niedzielne popołudnie jedna z lwic nagle zaczęła rodzić. Na oczach zwiedzających na świat przyszły trzy lwiątka. Jednak okrzyki radości szybko zostały zastąpione okrzykami przerażenia.
Trzy inne lwy znajdujące się na wybiegu odebrały matce małe i zaczęły się nad nimi znęcać. Dorosłe osobniki podrzucały lwiątka, szarpały nimi i wyrywały sobie nawzajem. Pracownicy zoo starali się uratować maluchy, jednak próby zwabienia dorosłych lwów do klatek okazały się bezskuteczne.
Dopiero po kilku godzinach trzy dzikie koty weszły do klatek. Na wybiegu nadal znajdowały się młode i jeden dorosły lew. Weterynarz nie chciał zwlekać, więc uśpił zwierzę pozostające z lwiątkami. Wtedy udało się wejść do środka i pomóc maltretowanym zwierzętom.
Z trzech kociąt przetrwało tylko jedno. Do dramatu doszło, gdyż pracownicy nie mieli pojęcia, że samica jest w ciąży.
Lwy zaczynają się rozmnażać, kiedy mają około 3 lat. Samica, która wydała na świat potomstwo była bardzo młoda, a została pokryta przez zaledwie 16-miesięcznego samca. Zwierzęta powinny być w tym czasie odseparowane, a mimo tego, wszystkie osobniki znajdowały się na tym samym wybiegu.
Młoda samica nie była w stanie obronić potomstwa przed towarzyszami, a pracownicy nie zdawali sobie sprawy, że lwica jest w ciąży. Nikt nie był odpowiednio przygotowany na przyjście maluchów na świat.
Właściciel zoo tłumaczy, że lwy nie chciały zrobić małym krzywdy, a jedynie bawiły się w ten sposób. Niestety, skończyło się tragicznie.