×

Robiła zdjęcia dzikim zwierzętom. Wtedy zobaczyła wystającą z wysokiej trawy 'gałąź’

Ludzie uwielbiają podziwiać dzikie zwierzęta. Właśnie dlatego pewnego dnia Jodean Howie widząc kilka łosi, zatrzymała swój samochód. Chciała zobaczyć je z bliska i zrobić kilka zdjęć.

Kiedy wyszła z auta i zaczęła szukać odpowiedniego miejsca, nagle usłyszała niepokojące dźwięki. Była pewna, że dochodzą z wysokiej trawy, która rosła w okolicy, ale nie mogła ustalić dokładnej lokalizacji…

Nagle zauważyła, że z zarośli wystaje drobna, brązowa gałązka, co wydało jej się nieco dziwne, ale ostatecznie rozglądała się dalej. Już miała całkowicie zlekceważyć gałązkę, kiedy ta nagle zaczęła się poruszać.

Okazało się, że to malutki łoś

Kiedy cała rodzina łosi przekraczała pole ogrodzone drutem kolczastym, dwa większe poradziły sobie z przeszkodą bez najmniejszych problemów, jednak maleństwo nie miało tyle szczęścia. Jedna z nóżek wplątała mu się w drut i nie mogło iść dalej.

Jodean zbliżyła się do bezradnego zwierzęcia

Jednak w pobliżu od razu pojawiła się matka. Bardzo uważnie ją obserwowała. Kiedy kobieta zauważyła, że samica zachowuje spokój, jakby wyczuwała, że nie ma złych zamiarów, postanowiła, że pomoże maluchowi.

Niestety, drut był zaplątany zbyt ciasno

Nic nie dałoby się zrobić, bez zadania ogromnego bólu maluchowi. Wtedy Joedan nagle olśniło, drut był przymocowany do słupka, który dało się usunąć, tym samym poluzować jego napięcie.

Gdy to zrobiła, łosiątko można było bez trudu wyswobodzić. Okazało się, że nie odniosło żadnych poważniejszych obrażeń.

Ten maluch być może zawdzięcza życie szybkiemu myśleniu i odważnym działaniom Joadean. Gdyby nie ona, mogło tam zginąć.

Nigdy nie przechodźmy obojętnie obok potrzebujących i zawsze starajmy się pomagać w miarę swoich możliwości.

Może Cię zainteresować