×

Rolnik chce zabić źrebaka i oddać go do rzeźni. To, co robią siostry, sprawi, że odetchniesz z ulgą

„Trójząb” to wyjątkowy koń. Nie tylko przeżył bardzo ciężkie pierwsze miesiące swojego życia, ale jest żywym dowodem na to, jak działa determinacja, miłość i wola walki.

Reklama

Kiedy Trójząb przyszedł na świat, miał problem z lewą tylną nogą. Rolnik, u którego się urodził, wiedział, że nie będzie mieć ze zwierzęcia pożytku, dlatego chciał go zabić, a mięso sprzedać…

Na szczęście w okolicy pojawiła się Tuesday Lach, położna, która akurat odwiedzała kobietę w ciąży. Gdy tylko dowiedziała się o tym, co mężczyzna chce zrobić zwierzęciu, od razu zaalarmowała siostrę, Dawnell Kilbourne, która pracuje w schronisku Woodstock Farm. Siostry skontaktowały się z weterynarzem, który specjalizuje się w protezach.

Weterynarz dokładnie zbadał konia i wymierzył to, co potrzebował. W domu zrobił dla niego odpowiednią protezę.

Siostry uzgodniły z rolnikiem, że do momentu aż nie znajdą dla niego nowego domu, Trójząb będzie mógł zostać w gospodarstwie. Tymczasem zaczęły przyzwyczajać źrebaka do nowej protezy. Niestety nie były w stanie znaleźć dla niego nowego domu. Rolnik nie chciał dłużej przetrzymywać konia…

Reklama

Weterynarz Ronnie Graves i jego szefowa Kathy Keefe, dyrektorka Woodstock Farm byli ogromnie poruszeni całą tą historią. Wiedzieli, że coś muszą zrobić. Zdecydowali, że przewiozą źrebaka z Nowego Jorku do Indiany do schroniska dla zwierząt. Jechali ponad 12 godzin, aby uratować malucha.

Jak można odbierać mu szansę na życie, zwłaszcza gdy widać, że proteza naprawdę się sprawdza? Trzeba tylko odrobinę miłości i cierpliwości. Trójząb to jedyny koń, który u nas jest, ale bardzo szybko znalazł sobie przyjaciół. Rozumie się zwłaszcza z krowami i bykami.

Lekarze zapewniają, że Trójząb będzie w stanie biegać i prowadzić życie tak jak inne konie.

Oczywiście będzie potrzebował więcej uwagi z racji chociażby zmieniających się rozmiarów i związanych z tym zmian protezy, ale to tylko raz na jakiś czas. Wkrótce dołączy do niego inny koń. Razem będzie im zdecydowanie raźniej!

Reklama

Może Cię zainteresować