Dramatyczna sytuacja polskiego zoo. Placówka apeluje o pilną pomoc
Po wprowadzeniu ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa żadne placówki publiczne nie mogą przyjmować odwiedzających. Najbardziej cierpią na tym prywatni właściciele, którym powoli kończą się fundusze. Z takim dramatem mierzy się między innymi Zoo Safari w Borysewie pod Łodzią. Jeśli sytuacja się nie poprawi, obiekt nie będzie zarabiał przez większość sezonu. Właściciel boi się o los zwierząt.
Niezwykle ciężki czas
Ten rok miał być dla Zoo w Boryswie szczególnie wyjątkowy. Ze względu na sprzyjające warunki już w lutym rozpoczęto sezon, a do ogrodu zaczęły zjeżdżać grupy wycieczkowe z całego województwa Łódzkiego. Odwiedzający na własne oczy mogli zobaczyć białego lwa Sahima, jego rodzinę, białe tygrysy, serwale, pumy i ponad 600 innych zwierząt pochodzących z 5 kontynentów.
Już 26 kwietnia miała się odbyć pierwsza duża impreza – Bieg o Puchar Lwa Sahima połączony z piknikiem rodzinnym. Czy się odbędzie? Nic na to nie wskazuje. Plany popsuł SARS CoV-2.
Dramat Zoo Safari w Borysewie
Przez epidemię koronawirusa i liczne ograniczenie związane z kwarantanną, ogród świeci pustkami. Jeśli sytuacja się nie zmieni, obiekt nie będzie zarabiał pieniędzy. Zoo Safari w Borysewie nie otrzymuje żadnego dofinansowania z budżetu państwa, a także nie może liczyć na wsparcie samorządu, przez co musi radzić sobie samo. Właściciele boją się o los zwierząt tam przebywających.
Prowadzimy działalność sezonową i przez to proponowana przez rząd tarcza dla przedsiębiorców nas nie dotyczy.
Brak zwiedzających to brak dochodów, które przeznaczane są na utrzymanie placówki i zwierząt na kolejne miesiące. Zoo znalazło się w dramatycznej sytuacji i apeluje o pomoc.
Zbiórka pieniędzy
Właściciel jest zrozpaczony sytuacją swojego ogrodu. Miesięcznie musi liczyć się z wydatkami sięgającymi 300 tysięcy złotych. Do tego dochodzą jeszcze między innymi wynagrodzenia pracowników, jedzenie oraz opieka weterynaryjna.
Miesięczny koszt utrzymania naszych 600 egzotycznych zwierząt to około 300 tysięcy złotych.
Właściciel zdecydował się zorganizować zbiórkę pieniędzy. Uruchomiona została specjalna oferta promocyjna na zakup biletów, które będzie można wykorzystać po otwarciu obiektu. Te pieniądze zostaną przeznaczone na zakup niezbędnych leków i jedzenia dla zwierząt.
Znalazła się pomoc!
Na reakcję ze strony internautów nie czekano zbyt długo. W ciągu doby, datki na działanie placówki przekazało ponad 1300 osób. Przelały one w sumie na konto blisko 80 tys. zł. Z pomocą pospieszyły też firmy z regionu.
Od firmy Pamso otrzymujemy nieodpłatnie mięso, wspiera nas również nasz dostawcy paszy. Jestem pod ogromnym wrażeniem, nie spodziewałem się takiego odzewu.
Zoo w Borysewie otrzymało wiele prestiżowych nagród i budzi podziw także za granicą. Ogród zawdzięcza to ponad 600 zwierzakom z różnych kontynentów, w tym tygrysów bengalskich, białych lwów i białych wilków, które są tutaj główną atrakcją.