×

Zdjęcia małej wiewiórki, niosącej plastikowe worki, powinno dać nam do myślenia

Niepokojące zdjęcia małej wiewiórki, która dźwiga duże, plastikowe opakowania, pokazuje, jaki wpływ wywieramy my ludzie, śmiecąc, na świat przyrody.

Wiewiórka chodząca po murku została uchwycona przez fotografa. Prawdopodobnie zbierała foliowe torby po zakupach, by użyć ich do budowy gniazda. Zamiast używać naturalnej ściółki, takiej jak patyki, czy drzewa, posługuje się ludzkimi odpadami.

Maleństwo idzie na tylnych łapkach, starając się nie przewrócić pod wpływem ciężaru śmieci. Nie jest to dla niej łatwe zadanie, a jednak dzielnie walczy. Ledwo widzi, dokąd zmierza…

Już w 2018 roku badacze odkryli w gniazdach tych zwierzaków tworzywa sztuczne, które wykorzystują do budowy gniazd. To niepokojące, a jeśli nic z tym nie zrobimy, sytuacja zacznie się pogłębiać.

Wiewiórka podążająca ze śmieciami

To 73 letni mężczyzna, Henry Jacobs, zauważył małe zwierzę w londyńskiej dzielnicy Haringey.

Kiedy to zobaczyłem, początkowo nie wiedziałem, na co patrzę. Wiedziałem, że to zwierzę, ale nie potrafiłem zidentyfikować, jakie. To trwały kilka sekund, zanim do mnie dotarło. To niepokojący widok. Zastanawiałem się, po co wiewiórce taka sterta plastiku. Dopóki nie sprawdziłem w internecie i nie dowiedziałem się, że te maleństwa zaczęły wykorzystywać tworzywa sztuczne do budowy swoich gniazd. Jest to naprawdę niepokojące.

Pierwsze spostrzeżenia

Jako pierwszy zmianę w zachowaniu wiewiórek dostrzegł dr Mewa Singh z Bio-psychology Laboratory na University of Mysore w Karnataka w południowych Indiach. Obserwował on wiewiórki palmowe. Jego badania wykazały, że wykorzystują one torby, plastikowe sznurki, niedopałki cygar bądź papierosów, zamiast liści, gałązek, kory drzew, czy innych naturalnych materiałów.

Kolejny dowód na to, jaki wpływ ma nasze życie, na życie innych zwierząt. Jeśli w porę się nie opamiętamy i nie zaczniemy coś z tym robić, może być za późno. Tyle mówi się o odpadach i zwierzętach, które je znajdują. O tym, jak umierają, ponieważ zaplączą się w plastikową siatkę lub utkwią w gumowej oponie… Weźmy to sobie do serca i zróbmy coś z tym!

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować