Usłyszał straszliwy hałas. Otworzył drzwi, tysiące pająków biegło w jego stronę!
Gdy przez część Australii przeszła fala powodziowa, wiele zwierząt było zmuszone do ucieczki. Nikt jednak nie mógł przypuszczać, jak będzie wyglądała ucieczka pająków.
„Co to za hałas?”
Kiedy wody zaczęły zalewać podwórko Matta Lovenfosse’a w Nowej Południowej Walii w Australii, nie był pewien, czego się spodziewać. Pewnego ranka, słysząc dziwny hałas na zewnątrz, postanowił sprawdzić co się dzieje. Otworzył drzwi swego domu i stanął jak wryty, totalnie zaskoczony widokiem.
Pajęcza armia
Zobaczył na całym swoim podwórku dosłownie tysiące, a może dziesiątki tysięcy małych pająków. Jak tylko zobaczyły otwarte drzwi, zaczęły biec w ich stronę. Matt nie zdążył zamknąć swego domu, przez co zalały całą swoją chmarą wnętrze.
„Możemy przenocować?”
Australijczyk zdawał sobie jednak sprawę, że owe pająki są dla ludzi zupełnie niegroźne i nic mu złego nie zrobią (oprócz ewentualnych szkód materialnych). Dlatego z takim spokojem na krótkim wideo pokazuje pająki, które obsiadły jego dom. Z najazdem pająków mierzy się obecnie wielu Australijczyków. Podobno część z nich zupełnie świadomie i celowo wpuszcza pająki i inne owady do swych domostw, aby mogły przeżyć ten trudny dla nich okres. Ciekawe ile osób w naszym kraju zdecydowałoby się na coś takiego…