Myśleli, że pod kanapą leży psia zabawka. Nagle zdali sobie sprawę, jak w wiekim byli błędzie
Pewna rodzina przeżyła niemały strach, gdy zdała sobie sprawę, że „psia zabawka” pod kanapą wcale nie jest tym, za co ją uważali. To nie była żadna zabawka, a żywy diabeł tasmański, który w jakiś sposób wdarł się do ich domu. Witamy w Australii!
Pomylili diabła tasmańskiego z zabawką dla psa
Diabeł tasmański przedostał się do domu rodzinnego Kirsten Lynch w Sandy Bay w Hobart około godziny 22:00 w środę.
Usłyszałam, jak nasz Golden Retriever zaczął szczekać. Pobiegłam na dół i ujrzałam, że coś leży pod kanapą. Początkowo myślałam, że to psia zabawka, ale ona nagle ożyła. To był diabeł tasmański! – opowiada Kirsten Lynch.
Na nagraniu widać małe zwierzątko biegające pod stołami i krzesłami, podczas gdy mąż Kristen próbuje wypędzić je z domu. Nie trwało długo, zanim diabeł tasmański uciekł tylnymi drzwiami do pobliskich krzaków.
Pani Lynch często zostawia otwarte drzwi w nocy, aby jej pies mógł wyjść na zewnątrz, kiedy będzie chciał się załatwić. Podejrzewa, że w ten sposób diabeł tasmański wszedł do środka.
Ten zagrożony gatunek może osiągać długość do 78 cm i wagę do 11 kg i jest największym współczesnym mięsożernym torbaczem. Ma ostre zęby, ale nie jest uważany za zagrożenie dla ludzi. Prowadzi nocny tryb życia. Pomimo pulchnego wyglądu zaskakuje szybkością i wytrzymałością. Potrafi wspinać się na drzewa i przepływać rzeki.
*miniaturka ma charakter poglądowy