Zrozpaczony pies poznaje nową kocią siostrzyczkę i natychmiast obsypuje ją pocałunkami
Moment, w którym do rodziny dołącza nowy członek, nie zawsze jest łatwy. Na szczęście, dla psa o imieniu Martin, spotkanie z jego nową, kocią siostrą, było jednym z najpiękniejszych doświadczeń w życiu!
To była miłość od pierwszego wejrzenia
Chociaż w chwili, w której nowa kotka przybyła do domu, Martin był jedynym zwierzakiem rodziny, to psiak wcale nie był przyzwyczajony do samotności. Zaledwie rok temu zmarła Alma, jego ukochana siostra i przyjaciółka.
Gdy Alma zmarła, wpadł w depresję. Był bardzo smutny i samotny. – powiedziała Emilia Ivan, mama Martina.
Kiedy Emilia Ivan usłyszała, że młoda kotka została porzucona na pobliskim polu, od razu wiedziała, że musi dać jej dom i miłość, na którą zasłużyła. Początkowo kobieta obawiała się, jak będzie wyglądało pierwsze spotkanie Martina z kotką. Na szczęście, zupełnie niepotrzebnie!
Gdy się poznali, to była miłość od pierwszego wejrzenia. – przyznała Emilia Ivan.
Już podczas pierwszego spotkania dwóch zwierzaków, Martin przytulił swoją kocią siostrzyczkę i obsypał ją pocałunkami. Z chęcią się nią zaopiekował.
Pierwsze spotkanie zwierzaków możesz obejrzeć na poniższym filmiku:
@emiliaivan15 She s his new toy #fyp #catsanddogsoftiktok #catsoftiktok #dogsoftiktok #loveatfirstsight #toy #fypromania????
Na jednej kotce nie koniec
Wkrótce po powitaniu małej kotki w domu, Emilia i jej chłopak znaleźli drugą kotkę — tym razem porzuconą na ich własnym podwórku.
Uważamy, że ktoś ją tam zostawił, ponieważ zobaczył, że mamy kolejnego kotka w domu. Była sama i przestraszona. – opowiada Emilia Ivan.
Wspaniały opiekun
Druga kotka otrzymała równie ciepłe powitanie od Martina. Dwa mruczki bezproblemowo dołączyły do rodziny, w której to właśnie pies jest jednym z ich głównych opiekunów.
Poświęca im bardzo dużo uwagi i chętnie się nimi opiekuje. Zachowuje się, jakby był ich tatą, a one jego córkami. – przyznała Emilia Ivan.
Miłość, która leczy rany
Emilia i jej chłopak zauważyli nawet, że obecność kociąt pomogła częściowo złagodzić smutek Martina po stracie ukochanej psiej siostry. Z kolei obserwowanie uroczych interakcji Martina z kociętami jeszcze bardziej wzmocniło miłość opiekunów do czworonoga.
Zawsze kochałam Martina, ale teraz, kiedy widzę, jak opiekuje się kociętami i jaki jest dla nich delikatny, kocham go jeszcze bardziej. To magiczne i cudowne. On wygląda na bardzo wdzięcznego za swoje dwie kocie siostry. – dodała Emilia Ivan.