2 koty zbliżają się do samotnej, małej małpki. To, co dzieje się później, jest wręcz nieprawdopodobne
Mimo, że większość z nas miała okazję dorastać przy boku kochającej mamy, która była w stanie zrobić wszytko, co w jej mocy, aby uczynić nas szczęśliwymi i dobrymi ludźmi, to musimy mieć świadomość, że nie każdy z nas miał taką możliwość…
Jednak nie tylko ludzie są całkowicie zdani na matkę w pierwszych latach swojego życia.
Tak samo jest z większością stworzeń na całym świecie. Dziś opowiemy Wam historię wdzięcznej małpki o imieniu Horacy. Stracił on swoją mamę tuż po urodzeniu.
Mimo tej tragedii, małpka miała też wiele szczęścia, bo od razu trafiła pod opiekę Twala Trust Animal Sanctuary. To ośrodek, zajmujący się skrzywdzonymi i samotnymi zwierzakami.
Ponieważ było tam mało miejsca, opiekunowie zdecydowali się na trzymanie niektórych zwierzaków razem. Na początku byli odrobinę zaniepokojeni czy wszystkim zwierzętom uda się „dogadać”, ale później nie żałowali swojej decyzji.
I na pewno nie przypuszczali, że Horacy zachowa się właśnie w taki sposób
Horacy szybko zaczął nawiązywać bliskie relacje z innymi zwierzętami w ośrodku. W rzeczywistości stał się tak bardzo przyjacielski. Nie przeszkadzała mu też obecność ludzi. Ba! Polubił nawet spędzenie z nimi czasu.
W Twala Trust Animal Sanctuary były także inne małpki. Jednak Horacy, co dokładnie widać na zdjęciach, wolał zupełnie odmienne towarzystwo.
Sara, jedna z opiekunek wyznaje:
Ta kochana małpka biega w środku nocy razem z kotami i ciemność wcale jej nie przeszkadza… Wszystkie pozostałe małpy idą spać, gdy tylko zaczyna się ściemniać, bo to ich instynkt… Tymczasem Horacy jest zajęty bieganiem po ogrodzie do późnych godzin nocnych.
Tylko spójrzcie, jak szczęśliwy jest Horacy, bawiący się z innymi zwierzakami.
Kiedy zmęczył się harcami, można było często znaleźć go wylegującego się na jego osobistych, „żywych poduszkach”.
Celem ośrodka jest dbanie o zwierzaki do momentu, w którym nie będą w stanie żyć samodzielnie. Mimo, że Horacy już dawno powinien opuścić to miejsce, jego przeniesienie jest ciągle odwlekane.
Teraz opiekunowie postanowili, że zostanie tam na dłużej, jako przewodnik dla innych osieroconych zwierząt.
Sara dodaje na koniec:
Horacy jest bardzo szczególnym członkiem naszej ekipy. Jego zdolność do życia z różnymi gatunkami jest wspaniała! To świetna lekcja dla nas wszystkich. Jego słodkie wybryki i ujmująca osobowość rozpromieniają nasze życie i przypominają nam, że to, co robimy w ośrodku jest ważne. Każde stworzenie powinno mieć możliwość dostania drugiej szansy.