Koń zamiast kartki papieru atrakcją na półkolonii. Dzieci malowały po żywym zwierzęciu
Szkoła jeździecka Dakota na Kontrwersie opublikowała na swoim Facebooku zdjęcia, które wywołały prawdziwą burzę. Do sieci trafiły fotografie ukazujące dzieci, które malowały na żywym koniu, który posłużył im za kartkę papieru. Mnóstwo internautów było oburzonych sposobem, w jaki potraktowano zwierzę. Czy to jest dobry sposób uczenia najmłodszych szacunku do żywej istoty?
Koń jako kartka papieru
Dakota na Kontrwersie to szkółka jeździecka ze Zgierza, która pod koniec sierpnia pochwaliła się na swoim Facebooku zdjęciami, na których widać dzieci malujące po żywym koniu. Nad postem widniał napis: „Mali artyści”.
Zdjęcia, które wywołały burzę
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać – zdjęcia te wywołały prawdziwą burzę w sieci. Większość ludzi było wściekłych, że szkółka jeździecka potraktowała żywe zwierzę jak kartkę papieru. Czy tak uczy się dzieci szacunku do konia?
A oto kilka z komentarzy internautów:
Przepraszam, ale czego to uczy dzieci? Braku szacunku do zwierząt i ich uprzedmiotowienia? To, że dodajecie Państwo te zdjęcia świadczy tylko o tym, że sami nie widzicie w tym nic złego. Naprawdę szokujące. Powód do wstydu, który – być może – będzie bodźcem do zaprzestania.
Serio? To jest według Was powód do chwalenia się? Sprowadzanie zwierzęcia, jakim jest ten koń, do rzeczy, którą można traktować według własnych potrzeb? Nauka dzieci, że zwierzę jest rzeczą i można z nim robić, co się chce ? Tego uczycie ? Znacie Ustawę o Ochronie Zwierząt? „Zwierzę jako istota zdolna do odczuwania cierpienia nie jest rzeczą”. Mówi Wam to coś? Nie? Szkoda.
Zero szacunku do zwierzęcia… Jak właściciel tego konia mógł się na to zgodzić?
Szkoła jeździecka odniosła się do sytuacji
Po ogromnej burzy w internecie i wielu słowach krytyki, szkółka jeździecka postanowiła odnieść się do całej tej sytuacji. Oto ich komentarz:
Dedykujemy ten post osobom, które tak burzliwie i z ogromną kulturą wypowiedzi komentują jeden z ostatnich postów, którego bohaterem jest pomalowany przez dzieci koń. Oto Dunkan, który został pomalowany kredkami dla dzieci przez dzieci. Zmywalnymi i bezpiecznymi. Nie brakuje nam kartek. To było celowe. Jak już zostało wspomniane wcześniej w komentarzach, pozwalamy dzieciom pod kontrolą osób dorosłych pomalować kredkami sierść naszego siwka w formie zabawy oraz przyzwyczajenia się do dużego zwierzęcia i po prostu zrobienia czegoś innego niż zwykle. Dzieci, które przychodzą do naszej stajni są zdrowe umysłowo, rozumieją, co się do nich mówi i od samego początku uczone są odpowiedniego traktowania zwierząt. Nie biją ich, nie męczą i od wielu lat nie zdarzyło się, żeby po półkoloniach takie dziecko wróciło do domu i maltretowało psa lub kota wbijając mu kredki w oczy i inne części ciała ani tymbardziej robiło mu tatuaż. Według nas taka zabawa jest bezpieczna i owszem nie widzimy w tym niczego złego ani dla dzieci ani dla konia. Osoby, które zostały poruszone takim traktowaniem zwierzęcia mają prawo do wyrażenia swojej opinii. Jeżeli ktoś uważa, że w naszej stajni powinien zostać sprawdzony dobrostan zwierząt, zapraszamy wykwalifikowane osoby. – pisze Dakota na Kontrewersie na swoim Facebooku.
Uczmy dzieci szacunku do zwierząt
Zadaniem dorosłych jest dawanie przykładu dzieciom oraz uczenie ich szacunku do każdej żywej istoty. Powinniśmy pokazywać najmłodszym, że zwierzęta mają uczucia, są zdolne do odczuwania szczęścia, smutku czy też bólu tak samo jak ludzie. Wierzymy, że ta szkółka jeździecka nie miała złych intencji, dlatego warto, aby pomysłodawcy zastanowili się, czy ta zabawa aby na pewno była odpowiednia.