Dziewczynka dorastała z 5 m wężem! Ojciec pozwalał jej na dziwne zabawy z „pupilem”
Zwierzęta potrafią być naszymi przyjaciółmi. Wie o tym bardzo dobrze każdy, kto ma w domu psiaka lub kota. Mała Emi dowodzi jednak, że domowym pupilem może być także wąż! Za sprawą ojca dziewczynki Pyton pojawił się w jej domu, kiedy ta miała 2 lata. Dziś są najlepszymi przyjaciółmi. Wąż, jak boją się niektórzy, nie jest dla niej żadnym zagrożeniem – przyznał tato Emi.
Marzył o gadzie, sprawił dziecku węża
Wiele osób traktuje zwierzęta jako członków rodziny. Otaczają je miłością bezwarunkową. Zwykle naszymi pupilami są psy, koty, fretki, papugi czy chomiki. Niektórzy jednak zadziwiają wyborem swoich domowych przyjaciół. Tak było też w przypadku Emi Taoki, której ojciec marzył od lat o posiadaniu w domu gada. Mężczyzna postanowił spełnić swoje marzenie i kupił swojej wtedy 2-letniej córce węża! Dla wielu rodziców taka informacja może być szokująca, jednak Ed, ojciec dziewczynki nie widzi w tym nic złego. Mało tego, Brytyjczyk uważa, że węże są bardzo fascynującymi zwierzętami i nieco niedocenianymi. Dodaje też, że mogą one pomóc ludziom pozbyć się stresu i lęku. Ten argument był dla niego najbardziej przekonywujący i zaważył na tym, aby kupić węża, którego nazwał Cher.
Taka sytuacja może przerażać. W końcu wiele mówi się o zagrożeniu, jakie niosę ze sobą węże. Jednak mała Emi szybko przyzwyczaiła się do nowego członka rodziny i zaprzyjaźniła się z Cher. Ojciec dziewczynki w wywiadzie dla „The Dodo” podkreślił wbrew wszystkim, że podarowując córce węża, chciał w ten sposób pokazać światu, że węże wcale nie muszą stwarzać zagrożenia dla ludzi.
Ich przyjaźń trawa już 5 lat!
Odkąd Cher pojawiła się w domu Emi minęło już 5 lat. I przyjaźń między wężem, a dziewczynką wcale nie zmalała. Ojciec małej Emi zdradza, że sekretem ich wielkiej przyjaźni jest to, że jego córka i wąż dorastali razem, a także uczyli się jak żyć razem. Od początku Ed przyzwyczajał węża do interakcji z człowiekiem, a Emi do nowego zwierzaka w domu. To miało udowodnić, że można pokonać bariery. Dziewczynka od najmłodszych lat razem z wężem spała, bawiła się, przytulała go, a także wychodziła z nim na spacery. Były praktycznie nierozłączone – mówił w wywiadzie ojciec dziewczynki. Nauczył ją też, jak prawidłowo obchodzić się z gadami, aby wypracować wzajemne zaufanie, szacunek i nie sprowokować zwierzęcia do ataku.
Ojciec podkreśla, że jego córka nigdy nie zostaje sama w pokoju z wężem. Poza tym, nie wolno jej samodzielnie kąpać i karmić Cher. Pomimo swojego młodego wieku Emi doskonale wie, że nie może ciągnąć, szturchać czy dotykać węża po głowie. Dlatego zawsze obchodzi się z nim ze szczególną delikatnością. Ed przyznaje, że wysiłek, który włożył w oswojenie węża przyniósł rezultaty. Jego relacja z domownikami, a zwłaszcza małą dziewczynką, umocniła się i dziś niczym nie różni się od tej, jaką większość właścicieli nawiązuje z innym domowym pupilem. Pomimo tego iż spotkał się z różnymi opiniami na temat trzymania węża w domu. Ed nie żałuje swojej decyzji.