Dwa szczeniaki wpadły do głębokiej studni z jadowitą kobrą. Szokujący finał
Często słyszymy nieprawdopodobne historie o zwierzętach. Im bardziej niebezpiecznych stworzeń dotyczą, tym bardziej wydają się być nierealne.
Jedna z takich sytuacji miała miejsce w indyjskim stanie Pendżab. Dwa szczeniaczki bawiące się beztrosko, wpadły nagle do nieczynnej już studni. Dół był na tyle głęboki, że pieski nie mogły się z niego wydostać. Na szczęście właściciel czworonogów szybko zauważył ich brak. Gdy tylko usłyszał skomlenie dochodzące z wnętrza dziury, pospieszył im z pomocą.
Kiedy mężczyzna zajrzał w głąb studni, zaszokował go widok, który tam zastał.
Obok szczeniąt siedziała kobra królewska – największy z jadowitych węży. Jednak nie dość, że gad nic psiakom nie zrobił to jeszcze wyglądało na to, że pilnuje, aby te nie wpadły do części studni, w której jest jeszcze woda.
Szczeniaki spędziły w dole z kobrą pełne 48 godzin. Kiedy przyjechała pomoc i rozpoczęto akcję ratunkową wąż usunął się na drugi koniec studni. Po wyciągnięciu piesków schwytano również kobrę, po czym zawieziono ją do lasu i wypuszczono.
Prawda, że historia jest niezwykła?