16-latka pływała z delfinami. Chwilę później jej ciało wyłowiono z wody
Do tragicznego wypadku doszło w mieście Fremantle na zachodzie Australii. 16-latka postanowiła popływać z delfinami. Będąc już wystarczająco daleko od brzegu, zeskoczyła ze skutera wodnego. Niestety okazało się, że to był zły pomysł. Niedługo później martwą dziewczynę wyciągnięto z wody… Atak rekina to pierwsza taka sytuacja od 100 lat w tamtym rejonie!
16-latka chciała popływać z delfinami
Rodzina nie może się z tym pogodzić
Niedługo po tym martwą dziewczynę wyłowiono z wody. Rodzina 16-latki nie może pogodzić się z tą stratą. To dla nich ogromna trauma. Pływanie z delfinami skończyło się dla nastolatki atakiem rekina. Nie miała z nim szans. Zginęła na miejscu. Wcześniejszą ofiarą był 13-letni chłopiec, który zginął w podobnych okolicznościach. Jak podają służby, w Australii notuje się nawet 20 przypadków ataków rekinów rocznie.
Najwięcej w Nowej Południowej Walii i na zachodnie kraju. 2 lata temu, dwa podobne ataki niestety okazały się śmiertelne, rok wcześniej siedem. Media australijskie podają, że nie zawsze dochodzi do śmierci w przypadku ataku rekinów. Co może wydawać się zaskakujące. W ponad 100-letniej historii dokumentowania takich ataków, szacuje się, że ginie średnio mniej niż jedna osoba rocznie. Mimo to, zawsze należy zachować rozwagę!
*zdjęcia i miniaturka mają charakter poglądowy