×

Weterynarz była wściekła widokiem tego psa. „Jak to możliwe, że jego pani tego nie widziała?!”

Lekarze weterynarii nie jedno w swojej profesji widzieli. Ich praca niejednokrotnie wymaga zachowania zimnej krwi, a szczególnie, jeśli zwierzę targa ciężka choroba lub jest bardzo ranne. Operacje nie są łatwą sprawą, dlatego koncentracja jest tutaj niezwykle ważna. Jednak to, co zobaczyła weterynarz podczas jednej z wizyt, naprawdę ją zbulwersowało. Nie mogła zrozumieć, jak właścicielka małego shih-tzu mogła nie widzieć zmiany wystającej z tylnej części ciała psa! To było nie do pomyślenia! Lekarz weterynarii musiała działać szybko.

Pies miał poważny problem

W sierpniu 2022 roku do gabinetu weterynaryjnego Olivii Little-Stuart na Florydzie trafiła opiekunka psa rasy shih-tzu. Powodem wizyty, jak się okazało później, był problem skórny, z którym borykał się  11-letni piesek kobiety rasy shih-tzu. Jak wyszło w trakcie badań, problem wcale nie był taki mały, jak właścicielce się wydawało. Weterynarz widząc z czym boryka się pies, była w totalnym szoku. To było dla niej nie do pomyślenia, że właścicielka psiaka nie widziała wcześniej tak wielkiej zmiany i nie zauważała problemu. Nie ukrywała swojego zbulwersowania i zwróciła uwagę kobiecie, że z takim schorzeniem powinna przyjść do jej gabinetu dużo wcześniej.

Olivia Little-Stuart

Olivia Little-Stuart

Diagnoza postawiona przez weterynarz mówiła jasno: suczka ma gigantycznego włókniaka. To guz, który powstaje w wyniku namnażania się komórek skóry (fibroblastów) w danym miejscu na ciele. Mają charakter nowotworowy, ale są to zmiany łagodne. Niemniej jednak włókniaka należy jak najszybciej usunąć – w tym przypadku właścicielka psa czekała zdecydowanie za długo!

Na szczęście jeszcze nie zagrażało to życiu psa, ale zmiana była naprawdę ogromna i zaczęła już utrudniać codzienne funkcjonowanie psiaka. Na szczęście pupil był w dobrych rękach i szybko uzyskał pomoc z rąk lekarki i mógł dojść do siebie po zabiegu usunięcia narośli. Swoim oburzeniem weterynarz podzieliła się też w grupie medycznej  I Love Veterinary Medicine, gdzie dyskutują fachowcy weterynarii. Jej koledzy po fachu przyznali rację, że właścicielka dokonała zauważalnego zaniedbania psa.

 

 

 

Może Cię zainteresować