×

Szympans karłowaty uratowany w samą porę. Przeszedł piekło

Esake to mały szympans karłowaty (inaczej bonobo), który przeszedł zdecydowanie zbyt wiele w swoim krótkim życiu. Mama malucha została zabita przez myśliwych, a sam Esake miał być sprzedany jako zwierzę domowe. Na szczęście pomoc pojawiła się w samą porę.

Reklama

Oto Esake – mały szympans karłowaty

Mały szympans karłowaty został zauważony w Demokratycznej Republice Konga

Świadkowie dostrzegli, że ktoś wiezie małego szympansa na targ. To było dziwne, ponieważ w tak młodym wieku zwierzak powinien wciąż być przy swojej mamie.

„Podpadła nam ta sytuacja. Od razu wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. Postanowiliśmy powiadomić o wszystkim lokalną policję.” – opowiadają świadkowie zdarzenia.

Smutna prawda

Policjanci odkryli, że owy rower prowadził myśliwy, który właśnie dostarczał zdobyte mięso na targ. Jedną z ofiar była mama Esake’a, która została zastrzelona na oczach własnego dziecka.

Reklama

W takich sytuacjach myśliwi zabierają dzieci ze sobą, a następnie na nielegalnym rynku dzikimi zwierzętami sprzedają je jako pupile domowe. Właśnie taki byłby los małego Esake’a, gdyby pomoc nie nadeszła o odpowiedniej porze.

Maluch został przekazany pod opiekę Bonobo Conservation Initiative (BCI)

Malutkim szympansem zajął się Héritier Mpo – jeden z członków organizacji. Od tej pory wszystko się zmieniło. Gdy Esake zobaczył swojego wybawcę, jego twarz od razu się rozjaśniła.

Reklama

Ogromna więź

Mały szympans natychmiast przywiązał się do mężczyzny. Było widać, że od pierwszej chwili poczuł z nim niezwykłą więź.

Przed malcem wciąż jednak długa droga. Członkowie Bonobo Conservation Initiative współpracowali z inną organizacją o nazwie Lola Ya Bonobo. Chcieli umieścić osłabionego malca w sanktuarium, jednak aby tam dotrzeć, należało przejść przez całą dżunglę. To nie było proste zadanie.

„W Demokratycznej Republice Konga transport jest bardzo trudny i kosztowny. My musieliśmy jednak jak najszybciej dostarczyć Esake do sanktuarium, aby zapewnić jej zdrowie i bezpieczeństwo. Ratowanie szympansów karłowatych może stanowić również niebezpieczeństwo dla ludzi.” – napisało Bonobo Conservation Initiative.

Héritier postanowił zawieźć szympansa na miejsce

Mężczyzna wsiadł na motocykl i wraz z Esake rozpoczął podróż do celu. W czasie drogi miał wypadek, w wyniku którego zranił własną nogę. Na szczęście udało mu się ochronić małego szympansa przed jakimikolwiek obrażeniami. W końcu parze udało się dotrzeć do sanktuarium.

Reklama

Teraz maluch rozkwita pod okiem swojego wybawcy

„Esake ma za sobą trudny czas, ale teraz wszystko idzie w dobrym kierunku. On rozkwita pod okiem Héritier’a i nie może przestać się w niego wpatrywać. Jest mu wdzięczny za wszystko, co dla niego zrobił.” – informuje BCI.

Szympans karłowaty powoli odzyskuje swoje siły

Esake chętnie pije z butelki, a także je owoce. Jak na razie domem szympansa będzie sanktuarium. Wszyscy mają jednak nadzieję, że w przyszłości malec powróci do swojego naturalnego środowiska.

Powodzenia Esake!

Zobacz także: Skrajnie wychudzony orangutan uwięziony na łańcuchu. Z głodu stracił nawet włosy

Reklama

Może Cię zainteresować