×

Otrzymał miłość dopiero w ostatnich godzinach życia. Smutny finał ciężkiej walki z rakiem

Historia, którą za chwilę przeczytasz, łamie serce na tysiące kawałków. Piesek o imieniu Watson otrzymał miłość dopiero w ostatnich godzinach swojego życia. Po ciężkiej walce z rakiem potrzebował marzył o otrzymaniu odrobiny ciepła. Otrzymał je dzięki kobiecie, która spokojnie wspierała go w ostatnim etapie walki z rakiem. Watson odszedł na Tęczowy Most czując się kochany.

Watson został znaleziony na ulicy

Biedny piesek samotnie błąkał się po ulicy. W końcu został zauważony przez pewnego studenta, która natychmiast zadzwonił po pomoc. Czworonóg był wycieńczony, a jego ciało pokrywały rany. Watson miał także dużego guza na tylnej łapce.

Pies trafił pod opiekę Speranza Animal Rescue

Watson był całkowicie smutny i wyczerpany. Wszystko to było widać w jego oczach, które wyrażały więcej niż tysiąc słów.

„Gdy na niego spojrzałam, pierwszą rzeczą, którą w nim zauważyłam, były oczy. Watson wyglądał na wyczerpanego – jakby był gotów poddać się i zrezygnować z walki” – powiedziała Janine Guido, założycielka Speranza Animal Rescue.

Długa i ciężka walka

Biedny Watson od dłuższego czasu zmagał się z trudnym nowotworem. Niestety rak przejął kontrolę nad psem. Wszyscy wiedzieli, że czworonóg nie ma szans na wyzdrowienie.

„Nigdy w swoim życiu nie zaznał miłości, a na dodatek dopadł go okrutny rak, który z każdym kolejnym dniem go zabijał. Watson był całkowicie zmęczony i zrezygnowany. Myślał, że nie zasłużył w życiu na nic dobrego” – mówi Janine Guido.

Pragnienie ciepła i miłości

Janine wiedziała, że Watson potrzebował ciepła i miłości bardziej, niż jakikolwiek inny pies. Kiedy czworonóg został przeniesiony do schroniska, kobieta zrobiła wszystko, co mogła, aby piesek poczuł się kochany.

„Miałam przeczucie, że następnego dnia Watson będzie w jeszcze gorszym stanie. Nie chciałem go zostawić samego. Bardzo mnie wtedy potrzebował. On bardzo pragnął miłości oraz ciepła” – przyznała.

W drodze na Tęczowy Most

W środę wieczorem Janine Guido położyła się obok Watsona, objęła go i cały czas czule z nim rozmawiała. Piesek zapadł w spokojny sen, a Janine została przy nim całą noc.

„Spał całą noc jak dziecko. Przytulał się do mnie najmocniej, jak tylko mógł. Kiedy się obudziłam, nie mogłam przestać płakać – Watson odszedł na Tęczowy Most” – opowiada Janine.

Otrzymał miłość w ostatnich godzinach swojego życia

Watson nigdy wcześniej nie miał okazji przytulić się i spać w ramionach kogoś, kto naprawdę go kochał. Piesek otrzymał miłość dopiero w ostatnich godzinach swojego życia. Dzięki obecności Janine odszedł w spokoju.

Chociaż Janine znała Watsona krótko, tamtej nocy podarowała mu coś, czego czworonóg nigdy nie zapomni

„Jestem wdzięczna, że mogłam być tamtej nocy przy nim. Cały czas mówiłam mu, jak bardzo jest kochany.

Wiem, że już teraz nic go nie boli. Watson jest szczęśliwy – bawi się z innymi psami na Tęczowym Moście i uśmiecha się do mnie z góry” – dodała Janine.

Zobacz także: Co to jest Tęczowy Most i jak wygląda? 

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować