720 000 razy próbował uchwycić ten idealny moment. W końcu po 6 latach mu się udało
Często bywa tak, że jeśli chcemy uzyskać odpowiedni efekt, musimy poświęcić wiele czasu i energii, aby odnieść zamierzony sukces. Niekiedy liczba tych prób wyrażana jest w dużych, wręcz ogromnych liczbach.
Z pewnością znajdą się osoby, które po wielu niepowodzeniach odpuszczają. Są jednak i tacy, którzy nie załamują rąk i walczą dalej. Dążą do celu, aby osiągnąć wyznaczony cel. A kiedy udaje się go osiągnąć, otrzymane rezultaty są oszałamiające. Jeśli nie wierzysz, zaraz zobaczysz na to niezbity dowód.
Bohater dzisiejszego wpisu to fotograf Alan McFadyen. Mężczyzna przez 6 lat próbował uchwycić niesamowity moment na swoich fotografiach. Po 720 000 próbach w końcu się udało!
Perfekcyjna chwila kiedy to zimorodek nurkuje prosto do wody, bez żadnego zakłócenia tafli.
Alan przyznał, że zamierzał uchwycić na zdjęciu idealny moment zanurzenia ptaka, bez żadnej skazy, która mogła się pojawić.
Jak sam przyznał wykonanie takiego zdjęcia wymagało nie tylko sporo pracy i uchwycenia idealnego momentu. Fotograf musiał jeszcze znaleźć odpowiednie miejsce i modela, który byłby w stanie perfekcyjnie wykonać manewr, który chciał uwiecznić na zdjęciu.
Mężczyzna wyznał:
„Zdarzało się często, że robiłem 600 zdjęć podczas jednej sesji, ale żadne z nich nie było wystarczająco dobre. Teraz kiedy patrzę wstecz i przeglądam tysiące, tysiące zdjęć, zdaję sobie sprawę jak wiele pracy kosztowało mnie uchwycenie tego idealnego momentu.”
Oto fotografie w prawidłowej kolejności:
Alan wyznał ponadto, że nigdy nie zastanawiał się nad tym, aby sobie odpuścić. Mężczyzna po prostu robił to co kocha, odkąd był jeszcze dzieckiem.
Fotograf wspomina:
„Pamiętam, że mój dziadek zabierał mnie jako dziecko, abym mógł zobaczyć gniazdo zimorodka. Pamiętam również, że byłem całkowicie zszokowany faktem, jakie te ptaki są wspaniałe. Jestem pewny, że moja praca spodobałaby się dziadkowi. Tylko szkoda, że nie może już jej zobaczyć. Cała moja rodzina, po tym jak zobaczyła zdjęcia, skontaktowała się ze mną i powiedzieli, że dziadek byłby ze mnie dumny.”