Mieszkańcy lubuskiego przerażeni! Mrożące krew w żyłach przypadki z udziałem wilków

W województwie lubuskim dochodzi do mrożących krew żyłach historii z udziałem wilków. Osoby, które miały z nimi styczność w ostatnim czasie, aż łapią się za głowę. Nierzadko dochodziło do dziwnych sytuacji. Jeden z kierowców sfotografował wilka niosącego psią głowę, a inny świadek na własne oczy widział, jak wilk śpi w psiej budzie…a to nie wszystko…

Wilki straszą mieszkańców lubuskiego

Oszacowano, że w województwie lubuskim żyje nawet kilkaset wilków. Jest to powodem występowania dobrze ukształtowanego terenu i mocnego zalesienia. Te zwierzęta należą raczej do drapieżników niż potulnych piesków, dlatego lepiej unikać ich spotkania. W ostatnim czasie do Gazety Wrocławskiej nadesłano przez czytelników wiele zdjęć ukazujących wilki.

Takim przykładem jest zdjęcie, na którym widać, jak wilk niesie głowę psa. Na innym zobaczyć można, że wilk ukrył się w psiej budzie.

To sprawia, że włos sam się jeży na głowie, mieszkańcy województwa drżą nie tylko o swoje zwierzęta, ale też o samych siebie.

Co na to leśnicy?

Leśnicy przypominają, że w przypadku napotkania każdego dzikiego zwierzęcia, należy zachować szczególną ostrożność. Jeśli uda nam się natknąć już na wilki lub inne zwierzęta, zazwyczaj nie ma się czego obawiać, jeśli nie będziemy uciekać w popłochu, a spokojnie się wycofamy. Stres i szybka ucieczka będzie sygnałem dla dzikiej zwierzyny, by gonić nas i zaatakować. Dlatego najlepiej przyjąć wtedy postawę czynną. Co to oznacza? Rzucić patyk lub kamyk w stronę wilka i powoli oddalić się z miejsca, w którym spotkaliśmy dzikie zwierzę. 

Wilki, chociaż są groźne, jak mówią leśnicy, są też bardzo płochliwe. Strzał z broni skutecznie je przepłoszy. Co ciekawe, mają słaby wzrok, dlatego nie rozpoznają na pierwszy rzut oka człowieka. Zrobi to za nie dopiero węch. Leśnicy podkreślają, jednak, że to niepokojące, że wilki stają się coraz śmielsze i coraz częściej zauważyć je można przy zabudowaniach. Powodem tego jest poszukiwanie pożywienia, a resztki ze śmieci są dla nich niezłą zachętą.