Małą małpkę po raz pierwszy poddano kąpieli. Wideo roztapia serca nawet największych twardzieli
Narodziny to coś pięknego. To czas ogromnej radości – również wśród zwierząt. Szczególnie, jeśli dotyczy to nowego osobnika w zagrożonym gatunku. Jednym z takich momentów były narodziny małpki Langur, której gatunek jest w trakcie wyginięcia. To była wielka chwila, gdy zwierzę przyszło na świat. Do sieci trafiły urocze zdjęcia z jej pierwszej kąpieli!
Narodziny małpki w ogrodzie zoologicznym
Lanugry to średniej wielkości małpy, które najczęściej żyją w klifach i jaskiniach stref tropikalnych i subtropikalnych. Jest to zagrożony wymarciem gatunek, który w najliczniej przebywa w północno-wschodnim Wietnamie i południowo-zachodnich Chinach. Według Czerwonej Księgi Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN), populacja langurów wciąż maleje. Jednym z największych zagrożeń dla ich liczebności są polowania. Nie dziwi zatem fakt, że narodziny małpki w ogrodzie zoologicznym właśnie z tego gatunku, wywołały ogromną radość!
Szczęśliwymi rodzicami małej małpki są Mei-mei i Chester. Ich maleństwo otrzymało imię Quý Báu, co w języku wietnamskim oznacza „cenny”. I to prawda dla zagrożonego gatunku, każdy nowy przedstawiciel jest bardzo ważny. Niestety, okazało się, że matka małpki nie chce sią nie zajmować, co mogło negatywnie wpłynąć na zdrowie maleństwa.
Na ratunek przyszedł weterynarz
Pracownicy ZOO wiedzieli, że muszą działać szybko, aby sytuacja nie zagroziła życiu małpiątka. Zabrali Quý Báu do szpitala na kąpiel. Dawali jej też jedzenie, aby otrzymała składniki odżywcze, których potrzebowała jako dziecko. Później zespół weterynarzy znów spróbował podsunąć małpkę do jej matki Mei-mei, aby mogły nawiązać matczyną więź. Również powoli przedstawili ją Chesterowi, ojcu małpiątka. Nawiązywanie więzi między małpką a jej rodzicami trwało aż miesiąc. Po tym czasie matka maleństwa zaczęła ją nosić wszędzie ze sobą. Nie obyło się to bez dalszej pomocy ekipy weterynarzy. Pomagały też inne samiczki, dzięki czemu wszystko skończyło się dobrze.
Co ważne, samice w tym gatunku, nawet jeśli nie są matkami, odgrywają bardzo ważną rolę, ponieważ zajmują się potomstwem innych. Tak też i było w tym przypadku, kiedy samiczki pomagały małej małpce i nosiły ją na zmianę. Ciekawa jest też sprawa koloru małych małpek. Naukowcy uważają, że jednym z powodów, dla których langur niemowlęcy jest pomarańczowy, jest to, że mama może łatwo zauważyć dziecko. Później ich włosy ciemnieją, aż stają się całkowicie czarne. Liczba przedstawicieli tego gatunku wynosi obecnie zaledwie 2100 osobników. To bardzo niewiele. Poza polowaniami spadek ten przypisują również nielegalnemu górnictwu i wydobywaniu. Organizacja, w której przebywa mała małpka, wraz z innymi opracowała plan przetrwania gatunków Langur. Mają nadzieję, że ochronią langury i zwiększą ich populację. Dlatego wysiłki filadelfijskiego ZOO we wspieraniu małego Quý Báu były godne pochwały. Kto wie, może narodziny małpki w ich ZOO byłyby początkiem czegoś o wiele większego.