×

Gorącym żelazem usunął tygodniowej kózce rogi. Zrobił to całkowicie bez żadnego powodu…

Gdy Leanne Lauricella zobaczyła te maleńką kozę, czuła się strasznie… Weterynarz ogolił jej głowę, a miejsca, gdzie znajdowały się zalążki rogów, wypalił gorącym żelazem.

Lauricella, założyciel grupy Goats of Anarchy, zajmującej się ratowaniem kóz ze specjalnymi potrzebami, nie może w to uwierzyć i cały czas zastanawia się, jak można było zrobić coś takiego słodkiemu maluchowi…

Jak można było wymyślić coś innego poza całowaniem tej niewinnej główki?!

Lauricella sympatyczną kózkę nazwała Lawson.

Miała zaledwie półtora tygodnia, ważyła 1 kilogram i wydawała słodziutkie i piskliwe dźwięki, niczym piszczenie myszki. Niestety, ta kochana kózka była bardzo chora. Urodziła się bez fragmentów kości w tylnych nogach. Dlatego konieczna będzie amputacja tych kończyn.

Lawson będzie musiał nauczyć się poruszania na specjalnym wózku.

Kobieta, która pierwotnie była właścicielką kózki, wiedziała, że potrzebuje ona specjalnej opieki, dlatego postanowiła skontaktować się Leanne…

Niestety, wcześniej wzięła właśnie Lawsona do tego weterynarza, który wypalił mu rogi. Kobieta nie miała doświadczenia w postępowaniu z kozami, dlatego była pewna, że to, co robi weterynarz, jest słuszne.

Początkowo nie była przekonana, ale on bardzo naciskał…

To, co zostało zrobione Lawsonowi, jest powszechną praktyką usuwania rogów koźlęcia. Hodowcy często to robią, aby zapobiec zaplątaniu się koziołków w krzaki lub poranieniu się nawzajem.

Lauricella uważa, że ​​proces ten jest niepotrzebny i okrutny.

Zwierzę jest krępowane tak, aby nie mogło się poruszyć. Wtedy ktoś mocno przykłada to rozgrzane żelazo i przytrzymuje chwilę. Czuć zapach spalenizny. To okaleczenie, to prawdziwa tortura.

Jest to też bardzo niebezpieczne.

Rogi kóz są pełne naczyń krwionośnych i pomagają w regulacji temperatury ciała. Dzięki nim ich ciało ochładza się w lecie, a w zimie ogrzewa. Dlatego tak naprawdę nie powinno się ich usuwać… Pozbawienie kóz rogów jest związane też z poważnymi chorobami, np. zapaleniem opon mózgowych.

Byłam w szoku. Kompletny brak współczucia i serca ze strony weterynarza, by zrobić coś takiego malutkiej kózce…

Lawson na szczęście nie pamięta już bólu, który przeszedł…

Leanne wymyśliła sposób na to, aby ukryć okaleczenie kózki, ponieważ jej głowa wygląda naprawdę strasznie… Zakłada jej różnorodne nakrycia głowy. Dzięki temu kózka jest jeszcze bardziej urocza!

Może Cię zainteresować