Miała ciasno zaciśnięty sznur wokół szyi. Gdy go zdjęto, wszystko stało się jasne
Jest to wzruszająca opowieść o suczce imieniem Kula. Niestety imię nie pochodzi od tego, że piesek jest gruby tylko związane jest z jego smutną historią. Kula została znaleziona w styczniu 2016 roku w pobliżu miasta Terralba na Sardynii.
Ze względu na jej fatalny stan zdrowia od razu została przewieziona do kliniki Duemari, która ma wieloletnie doświadczenie w leczeniu i pielęgnacji maltretowanych psów i kotów.
Lekarze odkryli coś dramatycznego: wokół szyi psa zawiązany był ciasno sznurek…
Prawdopodobnie ktoś jej to zrobił, gdy była jeszcze szczeniakiem. Materiał był tak mocno zawiązany, że zrósł się ze skórą.
Suczka na pewno bardzo mocno cierpiała.
Sznurek odcinał dopływ krwi do głowy i przecinał skórę i mięśnie…
Doprowadziło to do patologicznego zwłóknienia i opuchlizny – mówi weterynarz Monica Pais.