Maleńki kotek potrzebował natychmiastowej pomocy. Jego życie znajdowało się w śmiertelnym niebezpieczeństwie…
Wyobraź sobie, że jedziesz ruchliwą ulicą a pojazd przed Tobą hamuje, aby uniknąć czegoś tajemniczego. Na początku nie wiadomo co to jest, dopiero gdy zwolnisz wszystko staje się jasne: mały kotek czekający na pomoc.
Choć nikt nie miał pojęcia, jak to małe zwierzątko znalazło się w tym strasznym miejscu, jedno jest pewne: ten kotek zginąłby tam w ciągu kilku minut. Mimo, że kierowcy dobrze radzili sobie unikając go, to prędzej czy później znalazłby się ktoś, kto nie zauważyłby tej biednej istoty…
Na szczęście pewien mężczyzna nacisnął na hamulec, włączył światła awaryjne i wyskoczył z samochodu aby zabrać go ze sobą i pozwolić mu dalej żyć! To z pewnością było niebezpieczne – chciałabym wiedzieć, że byłabym w stanie zrobić to samo. I bardziej niż o odwagę, chodzi tutaj o szybkość reakcji, bo nie było czasu na to, by zadzwonić po służby drogowe.
Zrobiłbyś to samo? Na Twoją opinię czekam w komentarzach poniżej!