Konie znad Morskiego Oka jeżdżą teraz zdecydowanie dłużej. Winni temu są turyści
Wozy konne kursujące na trasie Palenica Białczańska – Morskie Oko, jeżdżą teraz o trzy godziny dłużej, do godziny 19. Skąd taka zmiana? Wszystko po to, by uniknąć turystów, którzy po zmroku z dużym problemem schodzili w dół z Morskiego Oka. Teraz mają ich wyręczyć konie…
Turyści w górach
Turystów w górch nie brakuje. W okresie świąteczno Sylwestrowym jest ich w Tatrach, a szczególnie nad Morskim Okiem napawdę sporo. Zeszłoroczne historie pokazały, że turyści niejednokrotnie zbyt późno wyruszyli na trakt, a gdy wracali, zdziwił ich brak transportu na dół.
Wozy czy sanie konne o tej porze roku kursowały zawsze do godziny 16, gdyż w Tatrach zmrok zapada już koło godziny 15.
W góry należy wychodzić dużo wcześniej. Niestety, ludzie późno wstają, potem jest problem z powszechnymi w Zakopanem korkami. Ludzie budzą się z ręką w nocniku, że jest już późno. Mimo to decydują się iść o tej trzynastej czy czternastej na górę – powiedział Grzegorz Bryniarski, leśniczy z Morskiego Oka
Głośna sprawa z 2015 roku
W 2015 roku blisko sto osób miało problem z zejściem znad Morskiego Oka. Oczekiwali na pomoc, ponieważ samodzielne zejście w ciemnościach drogą do Palenicy Białczańskiej było dla nich niemożliwe. Wychodzi na to, że ludzie nie uczą się na własnych błędach, otóż w 2017 roku sytuacja się powtórzyła. Wówczas grupa 50 osób poprosiła grupy ratunkowe o pomoc w zejściu z góry. Droga do pokonania wiedzie przez las i liczy jakieś 7 kilometrów. Morskie Oko to najbardziej popularnych kierunek turystyczny w Tatrach.
Jednak co warto pamiętać? Jeśli w górach panuje jakieś zagożenie, nie idź na szlak. Niech szybko zapadający zmrok nie będzie dla Ciebie zaskoczeniem! Zamiast wozu konnego postaw na własne nogi.