Mały jeż urósł do rozmiaru melona. Cierpiał na bardzo rzadkie schorzenie
Jeż o imieniu Bubbles urósł do rozmiaru melona, a wszystko z powodu tak zwanego syndromu balonowego. Na szczęście zwierzak został w porę odnaleziony przez Laurę Bernal, a następnie trafił do szpitala The Little Hog Hospital.
Jeż, który urósł do rozmiaru melona
Jeż stał się trzy razy większy z powodu rzadkiego stanu zwanego syndromem balonowym, w którym powietrze zostaje uwięzione pod skórą, pompując ciało. Zazwyczaj jest to spowodowane infekcją bakteryjną wywołaną przez uraz. Zwierzak przechadzał się po ruchliwej drodze, ale na szczęście został w porę odnaleziony przez Laurę Bernal i przewieziony do szpitala The Little Hog Hospital.
W końcu ulga
Weterynarze opróżnili zalegające powietrze z ciała jeża, dzięki czemu zwierzak w końcu mógł odetchnąć z ulgą. Aktualnie Bubbles wraca do zdrowia pod opieką specjalistów.
Na poniższym zdjęciu rentgenowskim widać zalegający pod skórą gaz. Jak przyznaje Laura Bernal, na całe szczęście u zwierzęcia nie znaleziono żadnych innych obrażeń.
Gdy antybiotyki zaczęły działać, następnego dnia zauważyliśmy ogromną poprawę stanu jego zdrowia. Wykonano prześwietlenie, aby wykluczyć jakiekolwiek urazy. Na szczęście wszystko szybko wróciło do normy. Jeż uzyskał jedynie pozytywny wynik testu na robaczycę płucną, więc zastosowano leki na pasożyty. Na szczęście dobrze reaguje na leczenie i ma apetyt. Bubbles ma się bardzo dobrze. – przyznała Laurą Bernal.