Znalazł maleńkiego zwierzaka na chodniku. Obawiał się, że nie wyjdzie z tego cało
Oto Ciasteczko. To maleństwo zostało znalezione przez kogoś, kto po prostu szedł chodnikiem. Ciasteczko jest wiewiórką, zamieszkującą słoneczną Florydę. Mężczyzna, który uratował wiewiórkę postanowił zacząć jej rehabilitację.
Powiedziano mu, że nie ma wystarczająco dużo doświadczenia, aby ją uratować i że Ciasteczko wkrótce umrze. Jak się okazało… wszyscy byli w błędzie. Jego miłość i oddanie do tej małej wiewiórki – uratowało ją. Jest to jedna z najpiękniejszych historii, jakie ostatnio słyszałam.
Reklama
Ciasteczko było nieprawdopodobnie wychudzone, kiedy zostało znalezione.
Ciężko było nawet stwierdzić, co to jest za zwierzątko.
Znajomi powiedzieli mężczyźnie, że Ciasteczko na pewno umrze.
Ale on się nie poddał.
Ona także walczyła.
Otworzyła oczy i zobaczyła w końcu swojego zbawiciela.
„Ohh, hej. Jesteś moją mamusią?”
Nowi kumple.
Ktoś tu fajnie pachnie.
Obiadek!
Minęło wiele karmień, a Ciasteczko odzyskiwało siłę.
Pyszności!
Ciasteczko zamieniało się w piękną wiewiórkę.
Ktoś nawet próbował jazdy na desce.
Ciasteczko pomagało także w pracy.
Gotowy do żeglowania!
Życie jest piękne!
…a nikt nie wierzył, że Ciasteczko przeżyje.
Nikt by nawet nie pomyślał, że to szczęśliwe zwierzątko otarło się o śmierć.
Ciasteczko i jego tata: najlepsi przyjaciele na świecie!
Reklama