Ze strachu wyrwali jej zęby i odcięli pazury. 20 lat później trafia tam, gdzie powinna być od zawsze
To, co przeżywają zwierzęta w cyrku ma niewiele wspólnego z dobrym traktowaniem i odpowiednią opieką. W Internecie można przeczytać o brutalnym traktowaniu i zmuszaniu do wykonywania raz po raz wielu czynności. Ale to, co musiało znieść to biedne zwierzę w jednym z cyrków, przekroczyło jakiekolwiek granice. Co za okrucieństwo…
Grupa Obrońców Praw Zwierząt Animal Defenders International (ADI) była świadoma tego, jak traktowane są zwierzęta w peruwiańskich cyrkach. Działacze praw zwierząt byli zszokowani, gdy zobaczyli to wszystko po raz pierwszy. Zwierzęta były wychudzone i zamknięte w małych klatkach. Szczególnie cierpiała niedźwiedzica Cholita, która od dekad mieszkała w tych okropnych warunkach.
Właściciele cyrku odcięli jej pazury i wyrwali zęby, aby nie mogła być agresywna w stosunku do treserów.
Kiedyś mogła pochwalić się pięknym futrem, które jest rzadkością, jeśli chodzi o te zagrożone niedźwiedzie. Niestety, gdy ratownicy przyszli jej na ratunek, Cholita była prawie naga, co spowodowane było przemocą i stresującym trybem życia każdego dnia… W końcu przestała przypominać niedźwiedzia. Wyglądała jak stara hiena.
Po lewej Cholita, a po prawej przykład tego, jak powinna wyglądać niedźwiedzica taka, jak ona.
Działacze praw zwierząt zabrali Cholitę z tego więzienia i przenieśli ją do centrum ratowniczego w pobliżu Lima w Peru. Tam się nią zaopiekowano.
Niedźwiedzica miała zapalenie stawów i problemy z oddychaniem. Miesiącami trwało odzyskiwanie przez nią sił.
W końcu przyszedł czas na to, aby Cholita mogła pojechać do swojego nowego domu. Jej transport był możliwy dzięki finansowemu wsparciu ADI i wielu anonimowych osób. Droga zajęła trzy dni, ale było warto…
Niedźwiedzica w końcu będzie mogła żyć tam, gdzie powinna od samego początku. Wraz z nią ADI przewoziło kilka innych uratowanych zwierząt.
Gdy Cholita pierwszy raz od ponad 20 lat weszła do lasu deszczowego, zaczęła gorączkowo pochłaniać zapachy. Tyle ich tam było!
W końcu po tylu latach cierpienia mogła trafić do domu. Już więcej nikt nie będzie się nad nią znęcać. Jest tam, gdzie powinna być od zawsze.
ADI zajmuje się ratowaniem uciemiężonych zwierząt. Już niedługo Cholita będzie mieć towarzystwo. Organizacja wraz z władzami Peru bierze udział w akcji Duch Wolności, która chce położyć kres dręczeniu zwierząt.