Mała chihuahua, pozostawiona sama w schronisku. „Była zbyt słaba, by nawet usiąść”

Życie płata nam różne figle. Nie zawsze jest tak różowo, jakbyśmy tego oczekiwali. W takich chwilach są dwie drogi wyjścia. Pierwsza to poddać się. Druga natomiast, to mimo wszystko żyć z optymistycznym nastawieniem i cieszyć się, z życia, na ile można. Tak właśnie zrobiła chihuahua o imieniu Lemon. Poznajcie jej historię!

Chihuahua, która wycisnęła życie jak cytrynę

Lemon, bo tak ma na imię chihuahua, to suczka, która zawsze walczy z przeciwnościami losu. Dawniej bezdomny psiak, który potrzebował pilnej rehabilitacji, a dziś mający swoją kochaną rodzinę. To najlepszy dowód na to, aby czerpać z życia jak najwięcej i nigdy się nie poddawać. Również wtedy, kiedy sytuacja wydaje się naprawdę tragiczna.

Lemon mogła się już poddać, przestać wierzyć, że los się odmieni. Po prostu pogrążyć się w smutku i niedoli. Wybrała jednak inną drogę, która jej się opłaciła.

Lemon nie miała wcześniej łatwego życia, dopóki nie trafiła w ręce swojej kochającej rodziny. Kiedy trafiła do schroniska, była zmarnowana, nie miała siły, by jeść, a nawet samodzielnie usiąść. Jednak jej wytrwałość i wiara, bardzo jej pomogły.

To był jej plan – zmienić swoje życie na lepsze. I tak też się stało. Wiele zawdzięcza pracownikom schroniska, którzy wspierali ją na jej drodze i pozwolili nie tylko uratować jej życie, ale również trafić w ręce kochających ją ludzi. To historia z puentą, która daje do myślenia!