×

Schroniskowa suczka ze złamanym sercem jest zachwycona, gdy w końcu zostaje adoptowana

Kiedy kochana suczka o imieniu Ava przybyła do Schroniska dla Zwierząt Hoke County w Karolinie Północnej, była obrazem nędzy i rozpaczy. Zostawił ją tam jej wcześniejszy właściciel. Jedyne życie, jakie znała, w jednym momencie się skończyło. Suczka była zdruzgotana — i było to widać gołym okiem.  Ale w jednej szczęśliwej chwili jej sytuacja zmieniła się na lepsze.

Reklama
Źródło: Kristi Pylant

Źródło: Kristi Pylant

Szczęście było tuż za rogiem

Kristi Pylant, która pracuje w schronisku, była w placówce w dniu przyjazdu Avy. Widząc, w jakim jest stanie, robiła wszystko aby jej pomóc oraz podnieść ją na duchu.

Była absolutnie przerażona i smutna, co jest zrozumiałe. Spędziłam z nią trochę czasu, a wkrótce zostałyśmy przyjaciółkami. – opowiada Kristi Pylant.

Wkrótce złamane serce Avy zaczęło się leczyć, a wszystko dzięki cierpliwości okazywanej jej przez personel schroniska. Suczka nie wiedziała jednak, że jej szczęśliwe zakończenie czeka tuż za rogiem.

Reklama

Co za radość!

Pewnego dnia schronisko odwiedziła kobieta, która poznała Avę i postanowiła dać psince to, czego najbardziej potrzebowała: domu z ludźmi, którzy pokochają ją na całe życie. Nagle los suczki całkowicie się odmienił. I wyglądało na to, że Ava doskonale zdawała sobie z tego sprawę. 

Kristi Pylant, która przywitała w schronisku dawniej zrozpaczoną Avę, była też tam, gdy rozradowana suczka przygotowywała się do opuszczenia placówki. Uśmiechnięta i rozpromieniona psinka zatrzymała się nawet, aby podziękować Kristi — wyciągając łapę z wdzięczności za całą miłość, którą jej okazała.

Reklama

W dniu, w którym została adoptowana, podała mi swoją łapę na znak wdzięczności. To było takie słodkie. – dodała Kristi.

I chociaż trafienie do schroniska mogło wydawać się być końcem dla Avy, to w rzeczywistości był to tylko przystanek na drodze do nowego, szczęśliwego początku — możliwego dzięki Kristi Pylant, jej współpracownikom oraz oczywiście nowej rodzinie psinki.

Wszyscy wierzyli, że Ava znajdzie swoje szczęśliwe zakończenie i wspaniale, że to się stało!

Reklama

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować