×

Zabrali umierającą psinkę na ostatnią przejażdżkę samochodem. „Jej pyszczek rozdarł nam serca”

Suczka rasy pitbull, Libra, od lat szczenięcych przebywała w rodzinie Kramerów. Psinka szybko zaklimatyzowała się w domu i stała się ulubienicą rodziny. Zaprzyjaźniła się też z córką małżeństwa, April, która miała 8 lat, kiedy Libra trafiła do ich domu. Co ciekawe, miała też dobre relacje z kotem Maxwellem. Udało się im nawiązać silną przyjaźń. 

Reklama

Suczka rasy pitbull ciężko zachorowała

Rodzina Kramerów adoptowała malutką suczkę rasy pitbull o imieniu Libra. Psinka szybko zaaklimatyzowała się w nowym domu i rozkochała w sobie wszystkich. Szczególną więź nawiązała z córką małżeństwa, 8-letnią April, a nawet z kotem Maxwellem, z którym żyła na przyjaznej stopie, a nie jak przysłowiowy pies z kotem.  Suczka dorastała otoczona miłością w szczęśliwym domu.

Ta sielanka trwała 15 lat, do czasu, aż Libra ciężko zachorowała. Podczas jednej z wizyt u weterynarza rodzina Kramerów usłyszała zatrważającą diagnozę. Psinka, która od dawna chorowała na padaczkę, zaczęła mieć silniejsze ataki, co więcej wykryto u niej nowotworowe guzy płuc. Po wielu badaniach weterynaryjnych wniosek był jednoznaczny – Libra zaczęła gorzej się czuć, wiadomo było, że zostało jej niewiele czasu.

Reklama
YouTube

YouTube

Rodzina suczki nie chciała, aby długo cierpiała. Szczególnie, że do dolegliwości chorobowych doszły kłopoty z pęcherzem, który przestał funkcjonować prawidłowo. To była ciężka decyzja dla Kramerów, ale wiedzieli, że muszą to zrobić, jeśli chcą, ulżyć swojej pupilce. Czuli rozdzierający ból, ale trzeba było stawić temu czoła. 

Wiedzieli, że Libra uwielbia jeździć samochodem. Chcieli, aby ostatnie chwile psinki były piękne i napawały ją radością. Dlatego podczas jej ostatniej podróży, April otworzyła okno, aby suczka poczuła wiatr we włosach. Psina cieszyła się swoją ulubioną rozrywką podczas ostatniej podróży samochodem do weterynarza. 

Reklama
YouTube

YouTube

YouTube

YouTube

Chorowita psinka wydawała się spokojna przez następne 30 minut, kiedy po raz ostatni cieszyła się bryzą i podziwiała przemijające widoki z zamkniętymi oczami. Następnie weszli do gabinetu weterynarza, a kilka minut później Libra przeszła za tęczowy most, a jej duch jest wolny już od wszelkiego cierpienia. Rodzina upamiętniła suczkę w mediach społecznościowych.

 

Reklama

Może Cię zainteresować