Wypuścili yorka na ogródek, nagle usłyszeli straszny skowyt. Psa porwał bielik
Czegoś takiego w życiu nie spodziewaliby się właściciele 8-miesięcznej Coco – suczki rasy yorkshire terrier. Psinę wypuszczono na ogródek, aby nieco się przewietrzyła, szczególnie, że pogoda dopisywała. To, co stało się później, zmroziło krew w żyłach psiny.
Suczka została porwana przez bielika
To miał być jedynie krótki spacer po ogródku. Właściciele 8-miesięcznej Coco nie spodziewali się, że ich suczka przeżyje zaraz prawdziwy koszmar! Kiedy została wypuszczona na dwór, jej rodzina usiadła w salonie, by się zrelaksować. Po chwili usłyszeli krzyk ich córki, która zaalarmowała, że psinka została porwana przez bielika. Cała rodzina oniemiała z przerażenia i popędziła otworzyć drzwi.
Ptak porwał suczkę z tylnego ganka. Jej skowyt był przerażający. Aż włosy jeżyły się na głowie. Wszystko wyglądało naprawdę przerażająco. Kamera domowa nagrała całą sytuację. Widzimy, jak psinka stoi na ganku i nagle podlatuje bielik i łapie ją w szpony, a następnie przejeżdża z psem po trawie i odlatuje. Słychać w tle skomlenie i po kilku sekundach suczka ucieka do domu. Niestety nie widać, czy wyswobodziła się ze szponów bielika, czy ptak sam ją puścił.
Kiedy rodzina zajęła się swoim przerażonym czworonogiem, zauważyli, że suczka ma ranę szarpaną wzdłuż brzucha i wiele zadrapań. Coco przeżyła też ogromną traumę. Dobrze, że rodzina dała jej wsparcie i opiekę. Suczka 3 dni dochodziła do siebie w klinice weterynaryjnej. Jednak trauma na długo pozostanie w jej głowie, jej właścicieli też. Teraz będą bardziej ostrożni, zanim wypuszczą ją na zewnątrz.