Ranny piesek leżał na ulicy i nie mógł się ruszyć. Tragiczny finał zderzenia z samochodem
Do przerażającego zdarzenia doszło przy ul. Szerokiej w Unisławiu. Kierowca mercedesa potrącił labradora i zbiegł z miejsca wypadku. Wszystko widział strażak, który o sytuacji natychmiast poinformował swoich współpracowników.
Potrącił psa i uciekł
Kierowca samochodu marki mercedes potrącił labradora przy ul. Szerokiej w Unisławiu. Według relacji świadków, pies wbiegł pod koła pojazdu. Niestety kierowca nawet się nie zatrzymał i zwyczajnie odjechał. Na szczęście wszystko zauważył strażak, który od razu wezwał na miejsce swoich kolegów.
Tragiczny finał
Na miejscu pojawili się strażacy z OSP Unisław, którzy udzielili zwierzęciu pierwszej pomocy – okryli go specjalnym kocem termicznym, a następnie zawieźli do lecznicy weterynaryjnej. Niestety z powodu licznych obrażeń wewnętrznych, labradora nie udało się uratować.
Sytuacja, której można było uniknąć
Jak na razie nie jest wiadome, do kogo należał ten pies. Nie posiadał bowiem czipa ani obroży. Nie podlega jednak wątpliwości, że zachowanie kierowcy mercedesa było skandaliczne. W przypadku potrącenia zwierzaka, powinien natychmiast zatrzymać swój pojazd i jak zadbać o to, aby labrador jak najszybciej otrzymał potrzebną pomoc.
Sytuacja ta przestrzega również właścicieli zwierząt domowych, aby nie puszczali ich wolno bez opieki, ponieważ finał może być taki jak w przypadku tego labradora. Tej sytuacji dało się uniknąć.