Znalazła zwinięty worek na środku pola. To, co odkryła w środku, trudno opisać słowami
Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Każdy krok, czy też decyzja, którą podejmujemy, doprowadza nas do konkretnego celu. Czasami sprawia to, że znajdujemy się w odpowiednim miejscu i czasie.
Podczas spaceru w niedzielny poranek pewna kobieta dokonała makabrycznego odkrycia. Kiedy karmiła kurczaki, zauważyła porzuconego szczeniaka. Jak się potem okazało, był to dopiero początek…
Na szczęście siostra bohaterki – Juliana Castañeda Turner jest właścicielem Animal Sanctuary. Jest to jedyne takie miejsce dla zwierząt w Ameryce Południowej.
Kobiety powróciły do miejsca, gdzie przebywał porzucony piesek, aby sprawdzić czy nie było więcej szczeniaków w okolicy.
Okazało się, że w worku było ich jeszcze więcej! Biedactwa zostały skazane na pewną śmierć. Były słabe, głodne i odwodnione. Miały również pełno pcheł. Siostry doszły do wniosku, że zwierzęta miały zaledwie kilka tygodni.
Przy maluchach nie było ich mamy. Gdyby jeden ze szczeniaków nie uciekł z worka, prawdopodobnie całe rodzeństwo straciłoby życie.
Siostry zawiozły szczeniaki do lecznicy, gdzie natychmiast udzielono im pomocy.
Zabrałyśmy je do weterynarza… [i] rozpoczęła się typowa kuracja – usuwanie pcheł i profilaktyczne odrobaczanie – napisała w poście na Facebooku Juliana.