Mały kotek w pułapce zauważa strażaka, który przyszedł go uratować, i natychmiast się zakochuje
Pewnego wieczoru Tyson Hood przeglądał Facebooka, kiedy nagle natknął się na post o malutkim kociaku, który wpadł do kanału burzowego. Maluch był uwięziony w miejscu, w którym nikt nie mógł się do niego dostać. Bezradny miauczał o pomoc przez 4 dni.
Mały kotek potrzebował pilnej pomocy
Tyson Hood pracuje w lokalnej straży pożarnej i ma ogromną słabość do zwierząt, więc natychmiast wysłał wiadomość do autora posta, aby dowiedzieć się, czy może pomóc.
Wysłałem prywatną wiadomość, w której wyjaśniłem, że pracuję dla lokalnej straży pożarnej i że mogę pomóc. Następnego dnia otrzymałem odpowiedź i od razu wybrałem się we wskazane miejsce. – opowiada Tyson Hood.
To nie była łatwa akcja
Tyson nie miał dużego doświadczenia z kotami, więc zadzwonił do swojej dziewczyny po radę. Partnerka ostrzegła go, że maluch najprawdopodobniej będzie się go bał, przez co akcja ratunkowa może nie być łatwa. Szybko okazało się, że kobieta miała rację – kotek był bardzo przestraszony i zdezorientowany, a uwolnienie go z kanału burzowego zajęło Tysonowi aż półtorej godziny.
Najpierw spotkałem się ze Stephanie – kobietą, która jako pierwsza znalazła kotka. Pokazała mi kanał burzowy i wyjaśniła, że karmi futrzaka regularnie, więc przynajmniej nie jest głodny. Stephanie przyniosła trochę tuńczyka i umieściliśmy go naprzeciw tunelu, więc musiał całkowicie z niego wyjść, aby go zjeść. Dość szybko zorientował się, że to pułapka, a gdy mnie zobaczył, nie chciał wyjść z ukrycia. Na szczęście ufał Stephanie. Gdy zobaczyła, że całkowicie wyszedł z tunelu, dała mi sygnał, a ja zasłoniłem tunel siatką, zanim kot zdążył się odwrócić i wbiec do środka. Następnie futrzak wbiegł w siatkę, a ja byłem w stanie go wyciągnąć. – opowiada Tyson Hood.
„Tak bardzo chciałem zabrać go do domu”
Kociak na początku był trochę spanikowany, ale kiedy zdał sobie sprawę, że w końcu jest wolny, a ludzie wokół niego nie chcą zrobić mu krzywdy, to zaczął się odprężać – i nie zajęło mu dużo czasu, aby zakochać się w swoim wybawcy.
Gdy tylko wyszedł z kanału i znalazł się w bezpiecznym miejscu, cały czas chciał się do mnie przytulać. Natychmiast wziąłem go w ramiona. Bardzo chciałem zabrać go do domu. – przyznaje Tyson Hood.
Oto Walnut
Stephanie planowała, że gdy kotek zostanie uwolniony z kanału, to trafi do jej domu. Tyson całkowicie to uszanował i powiedział jej, że gdyby z jakiegoś powodu coś się zmieniło, to byłby szczęśliwy, gdyby mógł adoptować tego małego chłopca. I kilka dni później otrzymał telefon. Okazało się, że Stephanie i kotek nie są idealnym połączeniem, a wkrótce futrzak trafił do domu Tysona.
Mężczyzna nadał mu imię Walnut. Kociak zadomowił się już w swoim nowym domu, a jego nowy tata jest niezwykle szczęśliwy, że tak to się ułożyło.
Jego ulubiony miejscem stały się moje ramiona. Uwielbia spać na mojej szyi. – mówi Tyson Hood.
Walnut wiedział od chwili, gdy został uratowany, że to Tyson ma być jego tatą, a teraz ta para nie może być szczęśliwsza. Co za cudowne zakończenie!