×

W czasie kontroli auta straż zastała niecodzienny widok. Wpatrywały się w nich przerażone oczy

Ludzka chciwość nie zna granic. Jej ofiarą nierzadko są zwierzęta. Wiele słyszy się o pseudohodowlach czy przemytach. Tak też było i tym razem. Mężczyzna próbował przemycić przez polską granicę rasowe kocięta. Na szczęście wpadł podczas rutynowej kontroli. Miejsce, w którym ukrył zwierzaki, było jednak dość nietypowe…

Reklama

Chciał przemycić kocięta, na szczęście wpadł

Mężczyzna obmyślił sobie ciekawy sposób na zarobek. Planował szybko dorobić się na zwierzętach. Jego wybór padł na rasowe koty, które są cenione wśród ich miłośników. Dlatego, chciał przemycić kocięta przez polską granicę.

Wydawało mu się, że sprawa będzie bajecznie prosta, szczególnie, że maluchy ukrył w nietypowym miejscu. Spodziewał się, że celnicy tam nie zajrzą podczas kontroli. Niestety bardzo się mylił. To szokujące, do czego posunął się mężczyzna, aby osiągnąć swój cel. Koty ukrył w skrytce w ścianie oddzielającej przestrzeń pasażerską od bagażowej. Był pewny, że kiedy dojedzie do odprawy w Medyce, jego misterny plan się powiedzie. I prawie by mu się udało.  Jednak stało się inaczej, a wszystko to za sprawą wrodzonej kociej ciekawości.

Reklama
Źródło: Krajowa Administracja Skarbowa

Źródło: Krajowa Administracja Skarbowa

Kiedy Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej przeszukiwali jego auto, znaleźli w nim skrytkę, z której wystawał zaciekawiony koci łepek. Poza nim w ukryciu były jeszcze 4 inne koty.

Wszystkie z nich były przedstawicielami drogiej rasy scottish fold. Koty te cieszą się ogromną popularnością, zarówno w Polsce jak i w Europie. Szkockie foldy, inaczej nazywane też szkockimi zwisłouchymi kosztują między 1500 a 3000 zł, chociaż zdarzają się i droższe oferty kupna kociąt tej rasy. Przemycając koty, mężczyzna miał więc szansę bardzo się dorobić.

Reklama

Jest nagranie z kontroli celnej!

Znalezione kocięta od razu skradły serca celników. Jednak zgodnie z obowiązującym prawem, ich opiekun nie mógł przewieźć ich na terytorium Polski bez przedstawienia wymaganych dokumentów. A tych oczywiście nie miał. Dlatego wedle decyzji powiatowego lekarza, samochód mężczyzny pochodzenia ukraińskiego, który chciał przemycić kocięta, został zawrócony, a koty przekazane stronie ukraińskiej. Szczegóły kontroli pojazdu można obejrzeć na poniższym nagraniu.

Jak można zauważyć na opublikowanym wideo, nic nie umknie uwadze doświadczonych strażników granicznych!

Reklama

Może Cię zainteresować