Turysta udał się sam w głąb kanionu. To, co znalazł ponad 100 metrów pod ziemią jest szokujące!
Kiedy poznałam szczegóły tej misji ratunkowej wiedziałam, że muszę się nią podzielić dalej. Odwaga oraz dobre serce tego mężczyzny zasługuje na wielkie słowa uznania, gdyby nie on niewinny pies straciłby życie w okropnych warunkach.
W czerwcu 2010 roku, były sierżant Marine Zachary Anderegg podróżował po odległych regionach Arizony. Podczas jednej z wypraw mężczyzna trafił na tragiczny widok. Głęboko na dnie kanionu znajdował się uwięziony szczeniak Riley, który ledwo żył.
Zak postanowił od razu działać. Pomimo trudnych warunków i dużego wysiłku fizycznego, mężczyzna ruszył z pomocą, ryzykując własne życie.
Na szczęście psa udało się uratować. Niestety czworonóg znajdował się w kiepskim stanie fizycznym. Był wychudzony, a jego zęby były czarne z powodu niedożywienia. Mężczyzna zabrał zwierzaka do rodzinnego domu w Utah, gdzie pies znalazł miłość, pomoc i zrozumienie. Od tamtej pory Zak i Riley zostali prawdziwymi przyjaciółmi.
Podczas wędrówki przez Arizonę, były sierżant Marine Zachary Anderegg natrafił na wstrząsające odkrycie.
Około 110 metrów pod ziemią, na dnie głębokiej i wąskiej szczeliny kanionu znajdował się wychudzony szczeniak. Opuszczony pies czekał na pewną śmierć.
Zak wiedział, że nie może zostawić szczeniaka w takich warunkach. Mężczyzna pomimo zmęczenia, znalazł w sobie siłę, aby ruszyć na ratunek biednemu zwierzakowi. Przez kilka godzin Zak sukcesywnie opuszczał jedzenie uwięzionemu zwierzakowi, chcąc zdobyć zaufanie Rileya.
Mężczyzna wrócił do opuszczonego czworonoga następnego dnia. Kiedy w końcu udało się uwolnić psa, Zak zorientował się, że pies znajduje się w okropnym stanie. To, że w ogóle jeszcze żył można określać mianem cudu. Po wyciągnięciu psa, Zak natychmiast zawiózł go do weterynarza.
Riley po wielu cierpieniach w końcu trafił w dobre ręce. I choć była przed nim jeszcze długa droga do całkowitego wyzdrowienia, pies mógł liczyć na Zak’a i jego bliskich.
Małymi kroczkami Riley zaczął odzyskiwać zdrowie. Z biegiem czasu zaczął przybierać na wadze i stał się bardziej towarzyski. Wystarczy spojrzeć na jego transformację na poniższych zdjęciach, a wszystko stanie się jasne!
Po powrocie do zdrowia Zak i Riley powrócili do kanionów Arizony – tylko tym razem jako najlepsi przyjaciele. Pies trwał wiernie przy boku mężczyzny i nie opuszczał go nawet na moment.