Ta słodka sunia stała się mamą dla nietypowych zwierząt. Jej pomoc uratowała im życie
Miłość psów nie ma granic. My zapewniamy im bezpieczeństwo, pożywienie, schronienie i poświęcamy swoją uwagę. One w zamian dają nam bezgraniczną miłość i lojalność. Ale jak wiemy, swoimi ciepłymi uczuciami są w stanie obdarowywać nie tylko ludzi, ale również i zwierzęta. Niedawno przekonały się o tym osierocone, małe oposy.
Pies przygarnął miot osieroconych oposów
Stephanie Maldonado jest trenerką zwierząt. Na Facebooku zamieściła post, w którym to napisała, że miot oposów pozostał bez matki. Do zdarzenia doszło w Brazylii jeszcze w połowie stycznia. Pies jej wujka zaatakował i zabił ich mamę…
Oposy są torbaczami, a ich dzieci żyją w torbie matki przez pierwsze 70-125 dni swojego życia. W ten oto sposób powoli się rozwijają, a dodatkowo są otoczone ciepłem swojej matki od najmłodszych dni.
Nie do końca było jasne, w jakim wieku są osierocone maleństwa
Liczbna dni, które maleństwa spędziły na świecie była dość istotna. Stephanie martwiła się, że małe oposy nie będą w stanie przetrwać bez ciepłej torby mamy. Kobieta postanowiła się nimi zaopiekować i dać im szansę na przeżycie. Dobra przyjaciółka kobiety, Pretinha, postanowiła jej w tym pomóc.
Pretinha to sunia, która momentalnie poczuła instynkt macierzyński
Przez całą noc opiekowała się oposami. Nie przestawała ich także lizać.
Pozwalała także tulić się do swojego brzuszka
Psinka była w stanie zrobić wszystko, dla tych maleństw. Jej pomoc była dla Stephanie nieoceniona
Początkowo kobieta karmiła maleństwa mlekiem z butelki co około 2 godziny. Z czasem robiła to co trzy godziny. Natomiast teraz jedzą już stały pokarm, taki jak na przykład jagody.
Maluchy rosły z dnia na dzień
Jednak Pretinha nie ustępowała w swojej opiekuńczości. Gdy małe oposy zrobiły się bardziej ruchliwe, pozwoliła im wspinać się na swoje plecy. Tak jak zrobiłaby to mama opos.