Ten bezbronny pies został wyrzucony, jak śmieć. Nie spodziewał się, że spotka go jeszcze coś dobrego…

Poznaj Lawsona, pięknego pieska, który przeszedł przez prawdziwe piekło. Bezdomne zwierzę zostało uderzone przez rozpędzony samochód. W wyniku tego nieszczęśliwego wypadku czworonóg został sparaliżowany. Porzucony na pewną śmierć walczył o każdy dzień życia. I wtedy stało się coś niesamowitego.

Przez kilka dni czołgał się po ziemi w poszukiwaniu żywności. Z czasem jego stan się pogarszał. Na ciele zwierzaka zaczęły pojawiać się otarcia i rany. Pomimo bólu i wszelkich przeciwności, pies walczył o każdy dzień życia. Wiara w tym przypadku okazała się mieć cudowną moc.

Po wielu trudach i znojach zwierzak w końcu znalazł potrzebną pomoc. Tym samym dostał drugą szansę na nowe życie.

Pewnej nocy bezdomny i samotny pies chciał zdobyć coś do jedzenia.

Podczas przechodzenia przez ulicę zwierzak został potrącony przez lekkomyślnego kierowcę, który jechał zbyt szybko. Osoba, która potrąciła zwierzę nie udzieliła mu pomocy. Co więcej, pozostawiła rannego czworonoga na pewną śmierć w przydrożnym rowie.

Przerażony Lawson zdał sobie sprawę, że jego tylne łapy zostały uszkodzone. Nie mógł chodzić i czuł potworny ból przez cały czas.

Pomimo ogromu zła jakie go spotkało i niewyobrażalnego bólu, pies nadal chciał żyć. Przemieszczał się z jednego miejsca do drugiego, aby zdobyć pożywienie. Choć czworonóg miał poranioną skórę, dzielnie walczył każdego dnia.

Przez trzy dni leżał na gorącym słońcu.

Czas uciekał i zwierzę powoli konało z głodu i zmęczenia. W końcu jednak stało się coś niesamowitego. Tuż po przebudzeniu pies zobaczył człowieka, który na zawsze odmienił jego życie.

Lawson dzięki nowym „łapom” i okazanej trosce w końcu może cieszyć się życiem.

Jeśli poruszyła Cię historia psa, udostępnij ją swoim znajomym.