Najbardziej samotny słoń świata umarł po 60 latach spędzonych w małej, betonowej komórce
Samica słonia, Hanako, została określona mianem najsmutniejszej słonicy na świecie. Spędziła 60 lat w maleńkiej celi (komórce) w Zoo Inokashira w Japonii. Miała 69 lat kiedy zmarła.
Czym zasłużyła sobie na tak okrutny los? W ciągu lat spędzonych w celi, nigdy nie poczuła, ani nie ujrzała pięknej, zielonej trawy, nie mogła otrzeć się o korę drzew, ani też nie widziała innego słonia przez znaczną część swojego życia. Biedne zwierze…
Straszne warunki panujące w zoo wyszły na jaw około rok temu. Jeden z przerażonych tym faktem turystów opisał całż sytuację w Internecie nazywając zoo „jednym z najokrutniejszych ogrodów zoologicznych na świecie.”
Nawiązał też do słonicy Hankao – według zwiedzającego wyglądała jak przygnębiona, mająca dość życia zwierzyna, kołysząca się w przód i w tył pośrodku szarych murów.
Wystarczy spojrzeć na filmik poniżej…
Eksperci twierdzą, że stałe kołysanie się Hanako było rodzajem stereotypowych zachowań, które wskazują na złe zdrowie psychiczne zwierzęcia. Pomimo oburzenia ze strony ludzi na temat warunków życia słonicy, japońskie zoo odmówiło zmiany jej warunków tłumacząc się tym, iż słonica jest zdrowa i szczęśliwa. Właściciele zoo zgodzili się jednak na spotkanie z ekspertem badającym dobrostan zwierząt. Zmiany w oparciu o jego zalecenie miały zostać wprowadzone w najbliższym czasie, ale niestety… było już za późno. Hanako upadła w swojej małej, murowanej komórce. Pracownicy próbowali ratować zwierzę, niestety bez skutku – zmarło kilka godzin później.