Wszedł do kurnika i nie wierzył własnym oczom. Tuż pod ścianą spało dzikie zwierzę
Do tego niecodziennego zajścia doszło w sobotę, we wsi Pepłówek, w województwie zachodniopomorskim. Właściciel posesji znalazł w kurniku wśród kaczek i kur, rysicę. Dzikie zwierzę smacznie spało. Jednak przed drzemką jego ofiarami padły kura, kogut i kaczka.
Zasnęła w zagrodzie
Mężczyzna, który znalazł rysicę natychmiast zadzwonił do Straży Leśnej. Nie do końca wiedział, co robić. Na miejsce przyjechali pracownicy Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego (ZTM). W tym czasie zwierzę wciąż spokojnie spało. Zostało zabrane i przetransportowane do leśnej zagrody.
Znaleziona rysica pochodzi z Łotwy
Pracownikom ZTM szybko udało się zidentyfikować zwierzę, dzięki nadajnikowi. Okazało się, że to Kenkava. Rysica urodziła się w ogrodzie zoologicznym w Rydze na Łotwie, w maju 2018 roku. Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze wraz z Instytutem Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży oraz Ośrodkiem Kultury w Mirosławcu prowadzi projekt „powrotu rysia do zachodnio-północnej Polski”. Stąd też zwierzę znalazło się na terenie naszego kraju. Kenkava, kiedy minął już czas obserwacji, trafiła na wolność.
Stan zdrowia zwierzęcia
Weterynarze określi stan zdrowia rysicy jako dobry. Obecnie przebywa w leśnej zagrodzie, z dala od ludzi. Pracownicy Towarzystwa bardzo chcą, by Kenkava wróciła na wolność i nie spędzała życia w niewoli. Jeden z pracowników ZTM, Marcin Grzegorzek, powiedział, że rysie bez większych problemów adaptują się do naturalnego środowiska, w którym przyjdzie im żyć. Jednak wypuszczenie Kenkavy będzie możliwe dopiero na wiosnę. Najbliższych kilka miesięcy spędzi ona w zagrodzie.
To nie jedyny dziki kot, wypuszczony na wolność
Jak podaje Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze, wypuścili oni na wolność około 20 dzikich kotów. Przeważnie, nie sprawiały one żadnych kłopotów, żyjąc w swoim naturalnym środowisku. Przypadek Kenkavy okazuje się być dopiero drugą sytuacją, w której pracownicy musieli interweniować. W pierwszej, zwierzę regularnie przesiadywało pod domem w jednej wsi. Zostało złapane i wypuszczone na wolność.
Jak będzie z Kenkavą? Tego dowiemy się już za kilka miesięcy.