Wyrzucił psa z auta jak jechał tą drogą. To, co po tym wszystkim zrobił zwierzak jest niewiarygodne.

Nasz świat pełen jest wielu przejawów zła. Zazdrość, zemsta, egoizm, czy też okrucieństwo, to tylko niektóre przykłady. W Internecie nie brakuje smutnych, wręcz tragicznych historii, które poruszają serce największych twardzieli. Na szczęście w sieci znaleźć można również przykłady, kiedy bardzo smutna historia ma szczęśliwe zakończenie. I właśnie o takim zdarzeniu będzie dzisiejszy wpis. Przeczytaj go do końca, naprawdę warto!

Bardzo kocham zwierzęta. Zresztą pewnie jak większość z Was. Uważam, że każdej żywej istocie należy się szacunek oraz szansa na szczęśliwe życie. Niestety na świecie nie brakuje osób, które za nic mają życie niewinnych zwierząt. Tak było w przypadku tego psa, który cudem uniknął tragicznego końca.

Okrutny właściciel porzucił tego uroczego psiaka przy drodze w tajlandzkim Phutet. Zwierzę przez długi czas czekało wiernie na swojego Pana, w miejscu gdzie zostało porzucone.

Przejeżdżający tą trasą każdego dnia widzieli porzuconego psa w tej samej okolicy.

Trwał na swoim posterunku nawet wtedy, kiedy padał deszcz.

Pomimo wielu prób ludzi, których poruszył los psa, zwierzak nie chciał opuścić miejsca, gdzie został porzucony. Widząc, że pies nie da za wygraną, ludzie z biegiem czasu przygotowali mu tymczasowe schronienie

Dodatkowa ochrona przydawała się zarówno w słoneczne, jak i deszczowe dni.

Pomimo wielu przeciwności, zwierzak wiernie czekał.

Żadne warunki atmosferyczne nie były mu straszne.

Czekał i miał nadzieję, że jego właściciel w końcu wróci.

Przy jednej z tajlandzkich dróg zwierzak spędził ponad 2 miesiące.

Z dnia na dzień historia porzuconego psa docierała do szerszego grona odbiorców. W końcu losem zwierzaka zainteresowała się grupa „Soi Dog Rescue”, która ratuje zwierzęta. Pies trafił do schroniska, gdzie znalazł nową i kochającą rodzinę. Cała historia choć z nieszczęśliwym początkiem, zakończyła się pomyślnie. Zwierzak został adoptowany i odnalazł szczęście.

Jeśli poruszyła Cię ta historia, udostępnij ją dalej.