Porzucona walizka skrywała straszną tajemnicę. „Zauważyliśmy wystający nos”
Los zwierząt bywa okrutny. Najczęściej jest to winą człowieka. I chociaż chciałoby się, aby było inaczej, rzeczywistość nie pozostawia złudzeń. To, co spotkało parę, jadącą autostradą w Karolinie Północnej, jest tego najlepszym przykładem. Ich historia zarówno wzrusza jak i zasmuca, bo pokazuje, że istnieje wciąż wiele zła wobec zwierząt. Na szczęście, w tym przypadku wszystko ma swój dobry finał.
Porzucona walizka skrywała straszną tajemnicę
Miesiąc temu para jechała autostradą w Karolinie Północnej. Nie spodziewali się, że ich spokojna podróż zostanie zakłócona przez pewne znalezisko. Cieszyli się sobą i podróżą, gdy w pewnej chwili zauważyli przed sobą coś dziwnego. Kiedy zwolnili, okazało się, że to porzucona walizka, która skrywała w sobie straszną tajemnicę. Para zatrzymała się. Dobrze, że nie jechali zbyt szybko, ani ktoś inny nie jechał przed nimi, bo to, co zobaczyli po jej otwarciu, całkowicie ich zamurowało. Porzucona walizka zawierała cztery urocze szczeniaki. Ten widok sprawił, że serca pary zabiły mocniej. Oboje byli w szoku, że ktoś mógł zrobić coś tak strasznego – najpierw zamknąć niewinne psiaki w walizce, a następnie po prostu porzucić na autostradzie. To nie mieściło im się w głowie!
Nie wiele myśląc, para wzięła psiaki i pojechała do schroniska Guilford County Animal Services, aby otrzymały tam odpowiednią pomoc.
Psy zostały uratowane
Kiedy dojechali na miejsce, zobaczyli na parkingu jednego z pracowników schroniska. Od razu podbiegli do niego i opowiedzieli mu, co się stało na autostradzie. Początkowo mężczyzna uznał to za absurd, jednak, kiedy zauważył szczeniaki, zrozumiał, że para mówi poważnie. Natychmiast zabrał szczeniaki do schroniska i pokazał je reszcie zespołu.
Wszyscy wyraziliśmy niedowierzanie, że ktoś to zrobił. – mówi.
Po przebadaniu okazało się, że wszystkie cztery szczeniaki to zdrowe suczki. Jednak po tym, co je spotkało, brakowało im zaufania do swoich nowych opiekunów, prawdopodobnie obawiając się, że te osoby z zewnątrz również je opuszczą. Od czasu przeprowadzki do schroniska psiaki stopniowo uczyły się dostosowywać do ludzi, a życzliwy zespół ratowniczy pokazał im, jak wygląda miłość. Dostały dużo ciepła i głaskania, dzięki czemu wróciła im szczenięca radość. Pracownik schroniska przyznał, że początkowo suczki były przestraszone i nieśmiałe, ale i to się zmieniło, dzięki odpowiedniej reakcji personelu. Szczeniaki mają dużo zabawy i uwagi, przez co szybko odnajdą się w nowym domu. Otrzymały imiona: Tumi, Samsonite, Stowaway i Carion – inspirowane bagażem i podróżą. Szczenięta zostaną oddane do adopcji po przejściu niezbędnych badań lekarskich i socjalizacji. Jesteśmy pewni, że tak cudowne szczeniaki, szybko znajdą swój dom. Trzymamy za nie mocno kciuki!
*miniaturka ma charakter poglądowy