×

Podzielił się swoim sekretnym sposobem, aby wizyta u weterynarza przestała być koszmarem

Wizyta u weterynarza nie jest dla psa łatwym przeżyciem. Psiak, jakby tylko mógł, najchętniej by z niej uciekł. Niestety, zdarza się tak, że jest ona koniecznością, a pies nie ma żadnej drogi ucieczki. Jak zatem przygotować psa do wizyty u weterynarza, aby nie była dla niego tak stresująca?

Jak przygotować psa do wizyty u weterynarza?

Psy z pewnością nie lubią chodzić do weterynarza. Miejsce, w którym odczuwają wiele zapachów medycznych czy lęku innych psów, nie jest dla nich przyjemne. Dlatego wizyta tam jest dla nich bardzo stresująca, przez co psy niechętnie się tam wybierają. Z pewnością, gdyby mogły mówić, to najchętniej powiedziałyby swoim właścicielom – Nigdzie nie idę! Nie i koniec! Idź sobie sam! Niestety, bywa tak, że wizyta u weterynarza to konieczność. Szczególnie, jeśli psiakowi dolega jakaś choroba lub uraz. Wtedy nie ma miejsca na ucieczkę. Mus to mus. Jak zatem przygotować psa na taką wizytę? Jest na to sposób!

wizyta u weterynarza

Jednym ze skutecznych sposobów na oswojenie psa z wizytami u weterynarza jest umówienie się na pierwszą wizytę zapoznawczą. To okazja dla czworonoga, aby nie tylko poniuchał po całym korytarzu, ale i odwiedził nosem, każdy zakamarek gabinetu. W taki sposób pozna nie tylko miejsce, ale też personel kliniki weterynaryjnej. Nabierze dzięki temu zaufania i uspokoi się. Pozwoli to na spokojne przeprowadzenie badania psa bez użycia kagańca. Chociaż wiele też zależy od podejścia i osobowości weterynarza. 

Trening w domu 

Dobrym sposobem jest też trening w domu. Jak to zrobić? Należy podczas zabawy położyć psa na stole, podnieść łapy, zaglądać do uszu, sprawdzać zęby czy pazury. I wydawać przy tym różne komendy, jeśli będzie reagował warczeniem, łapaniem zębami palców lub wierceniem się. Taka zabawa w weterynarza nauczy psa, że podczas badania nie dzieje się nic złego. Można też udawać, że bada się psu krew lub sprawdzać brzuch, uciskając go. Po takiej zabawie najlepiej psa nagrodzić smakołykami. Będzie to dla niego znak, że zachował się poprawnie, tak samo po prawdziwej wizycie u weterynarza.

Wiadomo, że taka zabawa nie zastąpi prawdziwej wizyty u weterynarza, aby oswoić się z miejscem, zapachami i atmosferą miejsca, ale jest dobrym początkiem. Odpowiednie podejście do psa nie tylko pomoże mu zredukować stres związany z wizytą u weterynarza, ale będzie miało też pozytywny skutek na przebieg całej wizyty. 

 

 

Fotografie: freepik

Może Cię zainteresować