Mały piesek przywiązany do maszyny rolniczej miał pilnować „dobytku”. Przeżył prawdziwe piekło
Trudno wyobrazić sobie, w jaki okrutny sposób został potraktowany ten mały, niczemu niewinny piesek. We wsi pod Wrocławiem, został przywiązany do maszyny rolniczej, a jego zadaniem było pilnowanie „spadku”. Maluszek nie miał nawet żadnego schronienia. Na szczęście interwencji dokonała EKOSTRAŻ.
Malutki piesek miał pilnować „dobytku”
Polska XXI wiek, bogata wieś pod Wrocławiem, na opuszczonej po śmierci pana posesji, pod gołym niebem tkwi przywiązany do maszyny pies. Podobno rodzina przyjeżdża karmić pieska. Nie zgodzą się na zabranie, bo pies ma tam być i pilnować majątku. W misce syf, w wiadrze syf. Pies jest kłębkiem strachu, robi pod siebie przy każdej próbie dotyku, nie wiemy, co przeżył tkwiąc tam – bez możliwości schowania się przed deszczem, słońcem, atakiem innych psów. – pisze na swoim Facebooku EKOSTRAŻ.
Zdany na pastwę losu
Malutki piesek o wadze około 5 kg był przywiązany do rolniczej maszyny, bez schronienia i ze zgniłym jedzeniem. Jego zadaniem było pilnowanie „spadku”. Trudno wyobrazić sobie, przez co musiał przechodzić ten maluch. Jak widać, był zdany sam na siebie.
W końcu bezpieczny
Na szczęście piesek jest już bezpieczny i znajduje się pod opieką EKOSTRAŻY. Przed nim mnóstwo pracy związanej ze złym stanem psychicznym. EKOSTRAŻ czeka, aż zostanie złapany również drugi pies, który urwał się z uwięzi z tej samej posesji. Zostanie również złożone zawiadomienie o znęcaniu się nad zwierzęciem.
Potrzebna pomoc
Jeśli chcesz pomóc temu maleństwu możesz wpłacić dowolną kwotę w zbiórce pod postem EKOSTRAŻY. Aby przejść do postu, kliknij TUTAJ. Inne formy wsparcia: