×

W głębi lasu odnaleźli skrajnie wychudzonego psa. „Leżał na ziemi i nie miał siły się podnieść”

Podczas zbierania jagód, pani Izabela wraz z mężem dokonali przerażającego odkrycia. W głębi lasu pod miejscowością Machliny, jakieś 1,5 km od szosy znaleźli skrajnie wychudzonego psa leżącego na ziemi. Czworonóg był tak osłabiony, że nie potrafił nawet podnieść swojej głowy.

Reklama

Skrajnie wychudzony pies znaleziony w głębi lasu

Widząc psa w tak złym stanie, pani Izabela natychmiast podała mu wodę. Następnie pieska przewieziono do Walczą, gdzie rozpoczęła się walka o jego życie.

Ktoś go wyrzucił jak szmatę. Pies nie ma mięśni, nie chodzi, jest tak strasznie zagłodzony. Zaczął pić wodę u troszkę jeść, a więc jest nadzieja, że przeżyje. – czytamy na Facebooku.

Z lasu do kochającej rodziny

Piesek trafił pod opiekę pani Ani, która ma doświadczenie w pomaganiu psom. Czworonóg był pod stałą opieką weterynarza, otrzymywał witaminy oraz elektrolity. Jego stan zdrowia zaczął się znacznie poprawiać.

Reklama

Miłość zmienia wszystko

Dzięki odpowiedniej opiece i miłości, z każdym dniem nasz bohater czuł się coraz lepiej. Zaczął nawet stawać na nogi. Okazało się, że to bardzo przyjazny czworonóg, który jednak nie specjalnie przepada za kotami.

Nasz bohater odzyskuje nie tylko siły ale także chęć do życia! Ma potężny szczek, nie przepada za kotami, a w domu czuje się jak u siebie, dobrze wie gdzie kanapa i lodówka. Nie ma już wątpliwości że dzięki opieki Ani i Pani weterynarz, pies dojdzie do pełnej formy. – czytamy na Facebooku.

Piesek jest coraz szczęśliwszy i zdrowszy. To niesamowite, jak ogromną przemianę przeszedł. Teraz już nigdy więcej nie będzie cierpiał!

Reklama

Niestety nie udało się jeszcze odnaleźć osoby, która porzuciła tego psiaka w tak okrutny sposób. Mamy nadzieję, że właściciela uda się jak najszybciej zidentyfikować oraz ukarać – może grozić mu kara maksymalnie do 5 lat pozbawienia wolności.

Czasami boimy się „donieść” na sąsiada. A rezultat jest właśnie taki. A więc nie bądźmy obojętni na cierpienia niewinnych zwierząt i nie zasłaniajmy się wymówką, że zepsujemy sobie relację z sąsiadami. Po prostu zgłaszajmy to do straży miejskiej, policji, gminy itp. – pisze Gosha Dar na swoim Facebooku.

Powodzenia piesku!

Reklama

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować