„Pies-ropucha” coraz popularniejszy. Rasa, która przeraża
Mogłeś nie słyszeć o tej rasie, ale ostatnimi czasy zyskuje ona coraz większą popularność. Patrząc na wygląd czworonogów, nie trudno się domyślić, że mowa o sztucznej odmianie psów. U pupili pojawiają się trudności z oddychaniem, problemy kostne, a także kłopoty z kręgosłupem. Jednak ludzie za nic mają te dolegliwości. Dla nich liczy się wygląd gatunku zwanego toadline exotic bully.
Nazywany jest też psem ropuchą
Psa toadline exotic bully cechują nienaturalnie wykręcone i bardzo krótkie łapki, ciało osadzone blisko ziemi, przerośnięta klatka piersiowa w stosunku do innych części, a także mała głowa. Pewnie domyślacie się, że rasę tę wykreował człowiek, ingerując w geny.
Gdy patrzy się na czworonoga, można odnieść wrażenie, że jest on zniekształcony. Dla właścicieli stanowi to jednak zaletę, nie wadę. Tłumacząc z angielskiego, toadline oznacza ropuchę. Wiele osób właśnie z tym kojarzy czworonoga. Poza zniekształceniem psy te cierpią także na wiele schorzeń.
Toadline exotic bully żyje średnio 3 lata
Nie dość, że kosztuje fortunę, to żyje zaledwie trzy lata. A wszystko z powodu problemów zdrowotnych, wynikających z jego anatomii. Miłośnicy zwierząt protestujący przeciwko eksperymentalnym rasom są w tym przypadku bezradni. Składane petycje to za mało, a chętnych na psa ropuchę nie brakuje.
Cena psa waha się od 3 nawet do 15 tysięcy dolarów!
Dopóki ludzie nie zrozumieją, że takie genetycznie zmodyfikowane rasy nie niosą za sobą nic dobrego, ich handel dalej będzie miał się dobrze. Hodowców nie interesuje, że psy te przez większy okres swojego krótkiego życia cierpią. Dla nich liczą się pieniądze. Jednak pojawia się pytanie, z jakiego powodu ludzie decydują się na zakup toadline exotic bully. Żaden miłośnik zwierząt nie posunąłby się, do takiego czynu.