×

Ktoś porzucił go na plaży. Wkrótce okazało się, że pies ma bardzo rzadką przypadłość

W 2013r. ratownicy z The Sato Project odnaleźli na plaży w Puerto Rico psa o imieniu Murray. Ludzie zostawiają na tej plaży psy, których już nie chcą. W przeciągu krótkiego czasu czworonóg zaczął wykazywać oznaki śmiertelnego wirusa atakującego układ nerwowy psa. Początkowo, nikt nie wierzył, że Murray przeżyje.

Reklama

W celu uniknięcia cierpienia weterynarze oraz ratownicy podjęli decyzję o uśpieniu psa. Kiedy nadszedł jednak ten dzień, weterynarz zmienił zdanie.

„Kiedy położyliśmy Murraya na stole, on zaczął machać ogonem. Weterynarz zwyczajnie nie mógł go uśpić.”

Murray miał bardzo małe szanse na przeżycie.

„Kiedy szczenięta zaczynają odczuwać zawroty głowy, 80% z nich umiera. Najlepszym sposobem na zapobieganie rozprzestrzeniania się tego wirusa, jest wcześniejsze szczepienie. Niestety Murray nie miał na to szans, ponieważ ktoś zwyczajnie porzucił go na plaży.” – mówi Cathy Meeks, lekarz weterynarii z certyfikatem lekarskim w Szpitalu Weterynaryjnym BluePearl w Tampie.

W krótce Murray wszystkich zaskoczył.

Ku zdumieniu wszystkich, wraz z rozpoczęciem leczenia, Murray zaczął czuć się lepiej. Nadal miał jednak pewne problemy zdrowotne, w tym łagodne napady padaczkowe. Gwałtowny wzrost sprawił, że jego głowa urosła w nienaturalny sposób.

„Jego pyszczek jest trochę krzywy, a czaszka dość płaska.”

Większość zębów psa musiała zostać usunięta, co spowodowało, że język zaczął zwisać z jego ust.

Pewnego dnia los uśmiechnął się do Murraya.

Żadna z przypadłości psa nie miała znaczenia dla Mackenzie Gallant oraz jej rodziny. Czworonóg został przez nich adoptowany tuż przed Świętami Bożego Narodzenia.

Reklama

„Murray to wspaniały pies. Bardzo go kocham. On śpi w moim pokoju każdej nocy.” – przyznała Mackenize.

Oprócz właścicieli, Murray zyskał także psich braci, z którymi szybko znalazł wspólny język.

„Murray uwielbia chodzić na spacery. Z resztą nasze pozostałe psy także. Kiedy tylko usłyszą słowo SPACER, od razu zaczynają machać swoimi ogonami.”

Mimo trudnego startu, Murray w końcu cieszy się życiem, na jakie zasługiwał.

„Murray uwielbia wszystkich ludzi oraz zwierzęta. On po prostu kocha życie.”

Murray – życzymy ci wszystkiego najlepszego!

Reklama

Może Cię zainteresować