Pielęgniarka zabiera schorowaną kotkę z ulicy. Nie wiedziała, w co się wpakowała
To zdarzenie na długo pozostałol w pamięci Nur Hamizah Had z Sarawak w Malezji. Pewnego dnia kobieta znalazła blisko swojego domu zabiedzonego kota w dość ciężkim stanie. Zwierzak był widocznie wychudzony i odwodniony, a jego wcześniej białe i gęste futerko straciło swój urok i stało się marną kępką. Ten widok rozdarł wrażliwe serce kobiety, która wiedziała, że musi zrobić wszystko, aby uratować znajdę. Rok później opublikowała w sieci przejmujący wpis.
Kot był w opłakanym stanie
Nur Hamizah Had to pielęgniarka, która na co dzień mieszka w Sarawak w Malezji. To bardzo wrażliwa kobieta o prawdziwie złotym sercu. Pewnego dnia doznała szokującego odkrycia nieopodal swojego domu. Znalazła kota w opłakanym stanie. Jego biedne ciałko było wychudzone do granic, aż serce pękało na jego widok. Nur wiedziała, że jej wrażliwa dusza tego nie wytrzyma i że nie może zostawić biedaka samopas. W tym małym, puchatym niegdyś kociaku nadal tkwiła radość i chęć życia, którą kobieta chciała ponownie wydobyć.
Rokowania nie były dobre
I tak też się stało. Nie wahając się ani chwili, Nur zabrała kociaka do lecznicy. Po odbyciu badań okazało się, że rokowania zwierzaka nie są dobre. U kotki, jak się potem okazało, zdiagnozowano liczne choroby skóry. Musiała zatem odbyć bardzo intensywne leczenie, jeśli miała w przyszłości wrócić do formy. Była też skrajnie wychudzona, co również źle wpływało na jej zdrowie.
Kiedy ją zobaczyłam tamtego dnia, aż serce mi zamarło. Wiedziałam, że jeśli przeżyje, to zrobię wszystko, aby zapewnić jej dobry dom. Chciałam dać jej ogrom miłości, aby czuła, że jest kochana. Obiecałam, że dam z siebie tyle, ile mogę. – wyznała Nur, która zdecydowała się zaopiekować znajdą, dając jej imię Meimei.
Co za przemiana!
Kotka trafiła w dobre ręce. Nur zaopiekowała się nią najlepiej, jak potrafiła. Dała jej wiele serca, co widać było w metamorfozie Meimei. Rok od znalezienie nie wyglądała już jak zabiedzony kot. A wręcz przeciwnie, odzyskała blask i radość oraz piękny wygląd. Nur zapewniła jej bezpieczną przestrzeń i kochający dom. Była też wobec niej ostrożna, podejrzewając, że wcześniej doświadczyła przemocy, dlatego na początku kotka była nieufna.
Z czasem kotka zaczęła dochodzić do siebie – leczenie dawało efekty. Nabierała sił, a jej futro znów stało się gęste i śnieżnobiałe. Nur rok po ich pierwszym spotkaniu podzieliła się zdjęciami z tej transformacji.
Założyła też stronę na Facebooku, gdzie dzieli się ciekawostkami z życia Meimei. Cieszymy się, że los pozwolił im na siebie trafić, dzięki temu kotka mogła zacząć nowe życie, znajdując kochający dom, w którym w końcu czuje się szczęśliwie i bezpiecznie.