Był jej opiekunem już od 22 lat. Ale to, co zrobiła, kiedy się z nią żegnał poruszyło mnie do łez
Przyjaźń potrafi przybrać różne formy. I jak się okazuje, może połączyć zarówno zupełnie różne osobowości, jak i gatunki. A jeśli nie wierzysz, za chwilę poznasz niezwykłych przyjaciół, których połączyła głęboka więź, pomimo wszelkich przeciwności.
Słonica Shirley przeżyła bardzo wiele trudnych i smutnych chwil. Przez wiele lat była przetrzymywana jako jedna z atrakcji cyrkowych. Następnie trafiła do ZOO w Luizjanie, gdzie poznała swojego opiekuna Salomona. Choć mężczyzna stał się prawdziwym przyjacielem Shirley, słonicy brakowało towarzystwa przedstawicieli jej gatunku.
Salomon opiekował się zwierzakiem przez ponad dwie dekady. W tym czasie widział jak zwierzę z każdym dniem coraz bardziej tęskni za wolnością i towarzystwem innych słoni. Choć starał się spędzać ze swoją przyjaciółką jak najwięcej czasu wiedział, że zwierzę nie jest do końca szczęśliwe…
Salomon od 22 lat, pracował jako opiekun słonicy Shirley w ZOO w Luizjanie. W tym czasie mężczyznę i zwierzę połączyła przyjaźń. Dwójka przyjaciół uwielbiała spędzać ze sobą czas.
Pomimo miłych chwil spędzonych w towarzystwie Salomona, Shirley była daleka od zadowolenia. Zwierzę tęskniło za towarzystwem innych słoni, a ciągłe życie w niewoli, czy to w cyrku, czy też w ZOO, było męczące.
W 2003 roku ZOO w końcu wysłało Shirley do miejsca, o którym mówi film: „mały kawałek nieba rzeźbiony wzgórzami Tennessee.”
Elephant Sanctuary było całkowitym przeciwieństwem ZOO. Tutaj Shirley mogła wreszcie puścić wodze fantazji i otoczyć się przez inne słonie, takie jak ona!
Salomon towarzyszył Shirley podczas podróży do jej nowego domu. Mężczyzna bardzo się wzruszył podczas pożegnania.
„Będę za nią tęsknić. Ale kiedy zobaczyłem to miejsce, powiedziałem jej, że nie będzie więcej łańcuchów. Nie wiem, kto pierwszy je jej założył, ale cieszę się, że byłem ostatnią osobą, która je zdjęła.”
To jednak nie koniec. Do nowego domu Shirley trafiła również słonica Jenny. Pierwszej nocy pracownicy Sanktuarium byli oszołomieni słysząc dźwięki radości wydawane przez słonice.
Jak się okazało, Shirley i Jenny pracowały razem w jednym cyrku 30 lat wcześniej! Jenny była wówczas dzieckiem, a Shirley zastępowała jej mamę. Po wielu latach rozłąki rozdzielone przyjaciółki zostały ponownie połączone.